PlusLiga: świetny początek Chemika Bydgoszcz. Wyjazdowa wygrana z Cuprum Lubin

Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: siatkarze Chemika Bydgoszcz
Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: siatkarze Chemika Bydgoszcz

Podbudowana zwycięstwem z PGE Skrą Bełchatów ekipa Chemika Bydgoszcz dopisała do swojego konta kolejne punkty. Drużyna Jakuba Bednaruka poszła za ciosem i pokonała w środę na wyjeździe Cuprum Lubin.

W środowy mecz zdecydowanie lepiej weszła ekipa gości, która po dość wyrównanym początku, przystąpiła do budowania bezpiecznego dystansu. Chemik Bydgoszcz podszedł do spotkania uskrzydlony sensacyjnym zwycięstwem z PGE Skrą Bełchatów i już w pierwszym secie wysłał Miedziowym jasny sygnał, że o punkty, nawet przed własną publicznością, łatwo im nie będzie.

Świetna skuteczność w ofensywie w połączeniu z dobrą grą przy siatce, pozwoliły przyjezdnym po kilku minutach pojedynku wygrywać w Lubinie różnicą pięciu "oczek" i utrzymać tę przewagę do końca odsłony. Podczas gdy bydgoszczanom wychodziło na parkiecie niemalże wszystko, w ekipie z Dolnego Śląska brakowało wyraźnego lidera, który poderwie swój zespół do walki.

Team Jakuba Bednaruka po zmianie stron poszedł za ciosem i po serwisie efektywnego Bartosza Filipiaka objął czteropunktowe prowadzenie. Kilka akcji później asem odpowiedział Masahiro Yanagida, ale na boisku już długo nie pobył, ponieważ nie trzymał przyjęcia i był bezbarwny w ataku. Mimo że druga partia przebiegała pod dyktando Chemika, w końcówce nie obyło się bez lekkiej nerwówki. Mały "pożar" szybko ugasił jednak Nikola Kovacević, który zrehabilitował się za pomyłkę w prostej sytuacji i skończył trzecią piłkę setową.

Trzecia partia to już przebudzenie ekipy Marcelo Fronckowiaka, która przypomniała swoim kibicom, że potrafi grać dobrą siatkówkę. Cuprum Lubin drogę do zwycięstwa utorowało sobie znakomitym początkiem (9:1) i podbudowało się przed czwartą, najbardziej zaciętą odsłoną spotkania. W tej części rywalizacji więcej zimnej krwi zachowała drużyna gości, która regularnie korzystała na dobrej dyspozycji Bartosza Filipiaka i wyróżnionego nagrodą MVP, Michała Szalachy.

Cuprum Lubin - Chemik Bydgoszcz 1:3 (19:25, 23:25, 25:16, 22:25)

Cuprum: Marcyniak, Toobal, Grobelny, Smoliński, Ziobrowski, Yanagida, Gruszczyński (libero) oraz Boruch, Gorzkiewicz, Patucha, Wachnik, Zawalski.

Chemik: Margarido, Lipiński, Szalacha, Filipiak, Kovacević, Morozau, Kowalski (libero) oraz Gryc, Siwicki, Lesiuk, Sieńko, Witek, Akala, Bobrowski (libero).

MVP: Michał Szalacha (Chemik)

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]

Komentarze (5)
pepsiBKS
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ogromny przestój w trzecim secie jak i doprowadzenie do nerwowych końcówek w drugiej i czwartej partii to wyraźne symptomy tego, że mamy młody zespół (oprócz oczywiście wujków Nikoli i Raphaela Czytaj całość
Wiesia K.
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chemik - czarny koń rozgrywek ??? Czemu nie . Rozczarowuje mnie Ziobrowski - myślalam ,że będzie to atakujący w typie Michała Filipa czy Kurka - "kopiący zagrywką" - a tu słabo... Szkoda. 
avatar
Szpileczka
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cuprum na dzisiaj to zdecydowanie najsłabszy zespół 
avatar
TOM-BYD
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Narazie Chemik mega mnie zaskakuje! 2 wygrane i 5pkt. na 6 możliwych! Tak trzymać!!! 
avatar
panda25
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po meczu ze Skrą byłem zaskoczony. Teraz druga wygrana i zaskoczenie nie odpuszcza, choć pewnie przeciwnik z nieco innej półki. Trzeba się uczyć nowych nazwisk :-)