Francuski przyjmujący miał spore problemy z przyjazdem do Kazania, ponieważ zmuszony był czekać kilka tygodni na skompletowanie dokumentów koniecznych do gry w rosyjskim klubie. Kibice Zenitu Kazań doczekali się jego gry dopiero w 3. kolejce Superligi. Earvin Ngapeth nie wyszedł w podstawowym składzie i trener Władimir Alekno pewnie w ogóle nie wpuściłby go na boisko, ale zmusiła go do tego sytuacja. Mistrz Rosji wrócił do gry po przegranej trzeciej partii i ostatecznie odniósł zwycięstwo w czterech setach.
Debiut Ngapetha nie wypadł zbyt okazale, ale biorąc pod uwagę, że odbył z zespołem jedynie dwa treningi, trudno było się spodziewać czegoś innego. Francuz zdobył 8 punktów przy 54-procentowej skuteczności w ofensywie, zaliczył dwa asy serwisowe i nie popełnił żadnego błędu w przyjęciu zagrywki. W kolejnych meczach oczekiwania wobec niego z pewnością będą dużo większe. - Jak wypadł Earvin? Wszyscy widzieli: to fenomen jeśli chodzi o grę w drugiej linii. Jeszcze tylko zrzuci parę kilogramów i w ataku też będzie z nim wszystko w porządku - powiedział po meczu trener Alekno.
Earvin Ngapeth przyszedł do Zenitu, by zastąpić Wilfredo Leona. Francuz liczy na to, że uda mu się "załatać dziurę" w zespole po jednym z najlepszych siatkarzy na świecie. - Jestem gotowy na wszelkie porównania i wiedziałem, że będę pod nieustanną presją. Zenit to synonim słowa "sukces", liczyłem się z tym podpisując kontrakt - zadeklarował po przyjeździe do Rosji. - Cieszę się, że w końcu mogłem zagrać w Zenicie i pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Nie jestem jeszcze gotowy, by wystąpić w całym meczu, nawet nie sądziłem, że dziś wyjdę na boisko.
Francuz stwierdził również, że ogromnie ważne jest dla niego to, że może rozmawiać z Władimirem Alekną w ojczystym języku. Rosyjski szkoleniowiec biegle mówi po francusku. - To dla mnie idealna sytuacja, a z kolegami porozumiewam się po angielsku. Szkoda tylko, że Aleksiej Spiridonow jest kontuzjowany i nie mogliśmy razem potrenować. Jestem pewien, że znajdziemy wspólny język - powiedział w wywiadzie dla klubowej telewizji.
Francuski przyjmujący dopiero rozpoczyna przygodę z nowym klubem, a Fabian Drzyzga już staje się jedną na najważniejszych postaci w swojej drużynie. Lokomotiw Nowosybirsk odniósł trzecią wygraną z rzędu, a polski rozgrywający znów zaliczył udany mecz. Bardzo dobrze wygląda jego współpraca z Siergiejem Sawinem, który ma najlepszy początek sezonu w swojej dotychczasowej karierze i duża w tym zasługa dwukrotnego mistrza świata. W 3. kolejce przeciwko Jenisejowi Krasnojarsk Sawin zdobył 21 punktów przy 68-procentowej skuteczności i po raz kolejny był zdecydowanym liderem Lokomotiwu. Zespół z Nowosybirska nie stracił jeszcze punktów w tegorocznych rozgrywkach.
Wyniki 3. kolejki Superligi
Zenit Kazań - Kuzbass Kemerowo 3:1 (25:19, 27:25, 20:25, 25:16)
Jenisej Krasnojarsk - Lokomotiw Nowosybirsk 1:3 (2:25, 20:25, 25;19, 19:25)
Jugra Samotłor Niżniewartowsk - Ural Ufa 3:2 (21:25, 18:25, 25;21, 25:20, 15:11)
Gazprom-Jugra Surgut - Nova Nowokujbyszewsk 0:3 (18:25, 17:25, 21:25)
Fakieł Nowy Urengoj - Dynamo LO 3:0 (30:28, 25:14, 25:23)
Jarosławicz Jarosław - Biełogorie Biełgorod 1:3 (2:27, 24:26, 27:25, 20:25)
Zenit Sankt Petersburg - Dynamo Moskwa - mecz zostanie rozegrany 28 października
ZOBACZ WIDEO: Wspinaczka debiutuje na igrzyskach olimpijskich. "To ogromny krok do przodu"