Weekend Vital Heynen spędzi w Polsce. Plan ma napięty i odbędzie szereg spotkań z działaczami. Do naszego kraju selekcjoner reprezentacji Polski dotarł z dwugodzinnym opóźnieniem. Wszystko ze względu na start samolotu do Polski. Heynen musiał spędzić na lotnisku w Monachium dwie godziny dłużej niż przypuszczał.
W dodatku selekcjoner dotarł do Polski bez części swojego bagażu. Jedną walizkę zostawił w porcie lotniczym. - Usiadłem na kawie, kiedy usłyszałem że wzywają pasażerów do bramki, udałem się w tamtym kierunku, a że zawsze podróżuję z jedną podręczną walizką, a tym razem miałem dwie, to zwyczajnie zapomniałem - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W Polsce Heynen spotkał się z działaczami z wydziału sportu i szkolenia Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Następnie pojechał do ministerstwa sportu i turystyki, by przedstawić raport z sezonu reprezentacyjnego. Do tego przedłużył umowę z PZPS i nadal będzie selekcjonerem. To była formalność, ale umowa zawierała zapis, że każda ze stron może zakończyć współpracę po każdym roku pracy bez ponoszenia finansowych konsekwencji.
W sobotę i niedzielę Heynen będzie oglądał mecze PlusLigi. Obecny będzie na spotkaniach w Jastrzębiu-Zdroju i Rzeszowie, gdzie będzie obserwował poczynania kadrowiczów.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki [3/5]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Dobrze chłopaki śpiewają. Tekst oficjalny :-)