Mimo porażki Developresu SkyRes w poprzedniej kolejce, to wciąż podopieczne Lorenza Micellego wybiegały na parkiet w roli faworytek, mając po swojej stronie większość sportowych argumentów.
Początek pojedynku nie przyniósł większych emocji kibicom zebranym w rzeszowskim Podpromiu. Za sprawą skutecznych ataków oraz udanej współpracy bloku i obrony, ekipa z Podkarpacia szybko przejęła inicjatywę na boisku i odskoczyła na cztery "oczka" (10:6). Rywalki nie zamierzały jednak spuszczać głów i rozpoczęły pościg za rzeszowiankami. Proste błędy oraz problemy w przyjęciu gospodyń w połączeniu z efektowną grą Eweliny Krzywickiej, pozwoliły zespołowi z Bydgoszczy nie tylko zniwelować przewagę Developresu SkyRes, ale także samemu objąć prowadzenie (19:18). Końcówka to już popis umiejętności przyjezdnych, które triumfowały do 21.
Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej walki. Gospodynie poprawiły swoje przyjęcie, co automatycznie przełożyło się na kilka udanych akcji. Dobra gra obu ekip przeplatała się z fatalnymi błędami zawodniczek. Po kilku minutach, sprawy w swoje ręce wzięły podopieczne Micellego, a kąśliwa zagrywka Jeleny Blagojević pozwoliła im zbudować bezpieczną przewagę (17:13). Magdalena Mazurek wykorzystywała lewe skrzydło, jednak to nie wystarczyło na nabierające tempa rzeszowianki. Mocne ciosy Helene Rousseaux oraz Katarzyny Zaroślińskiej-Król pozostawiały bez szans bydgoską defensywę, a autowy atak przyjezdnych zakończył drugiego seta.
Będące na fali siatkarki z Podkarpacia, od mocnego uderzenia rozpoczęły kolejną partię. Pewności siebie dodał im już w pierwszej akcji szczelny blok na Ewelinie Krzywickiej. Lekko wybite z rytmu przyjezdne, niedokładnością przy konstruowaniu akcji odbierały sobie szansę na wyrównaną grę. Ostrzeliwane kąśliwymi serwisami bydgoszczanki, gubiły się w ofensywie i często wpadały w rzeszowską ścianę.
Przestój Developresu SkyRes pojawił się w momencie, gdy wydawało się, że set jest całkowicie pod kontrolą gospodyń (14:11). Błędy ekipy z Bydgoszczy odeszły w niepamięć i zaczęły one skutecznie wykańczać akcję, co pozwoliło im doprowadzić do stanu 15:14. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Po nerwowej końcówce, kropkę nad "i" postawiły rzeszowianki, wygrywając do 23.
Po zmianie stron, podopieczne Lorenzo Micellego od razu przycisnęły rywalki nieprzyjemnym serwisem. Gdy za linią 9. metra zameldowała się Katarzyna Żabińska, przyjezdne straciły wszelkie argumenty. Odrzucające zagrywki w połączeniu ze szczelnym blokiem pozwoliły gospodyniom zdobyć dziesięć "oczek" z rzędu (10:2). Rozbite zawodniczki Piotra Mateli nie mogły złapać właściwego rytmu, zaś rzeszowianki pewnie zmierzały po zwycięstwo.
Developres SkyRes Rzeszów - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:1 (21:25, 25:17, 25:23, 25:16)
Developres SkyRes: Barakowa, Rousseaux, Witkowska, Zaroślińska, Blagojević, Hawryła, Sawicka (libero) oraz Żabińska, Mlejnkova, Zakościelna, Hatala, Rabka.
Bank Pocztowy Pałac: Mazurek, Fedusio, Ziółkowska, Balmas, Krzywicka, Misiuna, Jagła (libero) oraz Andersohn.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król (Developres SkyRes Rzeszów)
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Nie wyobrażam sobie, że meczu z Czechami nie zagramy pod nasze dyktando