LSK: zemsta była słodka. Chemik Police rozbił Developres SkyRes Rzeszów

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police wygrał 3:0 z Developresem SkyRes Rzeszów w hicie 4. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. Mecz wyglądał kompletnie inaczej niż ten, który drużyny rozegrały w poprzednim sezonie.

Developres SkyRes Rzeszów to jedyny klub, który od 1 maja 2015 roku potrafił wygrać mecz Ligi Siatkówki Kobiet w hali Chemika Police. Huragan z Podkarpacia przeszedł przez twierdzę mistrza Polski 7 grudnia 2017 roku. Developres SkyRes rozbił faworyta 3:0 w nieco ponad godzinę.

Już po pierwszym secie było wiadomo, że w sobotę nie dojdzie do powtórki pamiętnego wyniku. To Chemik przystąpił do meczu pobudzony, naładowany energią, a wypracowana w kilka minut przewaga wystarczyła mu do zwycięstwa 25:17. Partia była pod pełną kontrolą gospodyń, które były szczególnie błyskotliwe w obronie. Później uruchomiły także blok.

Za atakowanie odpowiadała przede wszystkim Magdalena Stysiak. Nastolatka prezentowała się bardzo dobrze w zestawieniu z bardziej doświadczoną Katarzyną Zaroślińską-Król, która przed sezonem przeprowadziła się z Polic do Rzeszowa. W drugim secie Stysiak dostała wsparcie od Bianki Busy oraz Martyny Grajber. Chemik dominował na skrzydłach, więc sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż rok temu. Przy zagrywkach Busy lider ligi wypracował sobie przewagę 18:10, a całego seta wygrał 25:15.

Trener Lorenzo Micelli patrzył dość bezradnie na demolkę swojego zespołu. Kiwał głową z niedowierzaniem, coś notował aż postanowił schować do kwadratu rezerwowych większość podstawowych zawodniczek, żeby obejrzały dramatyczną sytuację na boisku z boku.

Marcello Abbondanza wyglądał na zadowolonego i starał się utrzymywać na wysokim poziomie koncentrację po stronie Chemika. Policzanki miały nieco kłopotów w trzecim secie, kiedy Developres SkyRes wyszedł na prowadzenie 10:8. Gospodyniom szybko udało się ugasić mały pożar. Mistrz Polski zwyciężył 25:22 i odesłał niszczycielki swojej twierdzy do domów ze zdecydowanie gorszymi wspomnieniami niż rok temu.

Przed Chemikiem pierwsze spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Drużyna Marcello Abbondanzy zmierzy się z CSM Bukareszt w Koszalinie. Międzynarodowa ekipa z Rumunii ma prawo być wystraszona przed wyprawą do Polski.

Chemik Police - Developres SkyRes Rzeszów 3:0 (25:17, 25:15, 25:22)

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, Stysiak, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Mędrzyk, Bednarek, M. Łukasik

Developres: Barakowa, Rousseaux, Blagojević, Hawryła, Witkowska, Zaroślińska-Król, Sawicka (libero) oraz Rabka, Mlejnkova, Tokarska, Żabińska, Hatala, Medyńska (libero)

MVP: Bianka Busa (Chemik)

[multitable table=1073 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Film o Dariuszu Michalczewskim wejdzie do kin. "Scenariusz jest bardzo mocny"

Komentarze (2)
avatar
kokik
17.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To ma być konkurencja dla Chemika?! Nie widać. Fajnie rozgrywa Mirković (jaki trener taka rozgrywająca) nie tylko atakująca musi z pipe'a atakować, Busa i Grajber nie są wysokie, ale dają radę.