Sobota w PlusLidze: PGE Skra rozpoczyna meczowy maraton od starcia z ONICO, Chemik i GKS chcą oddalić się od dołu tabeli

Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Od teraz dwa mecze w tygodniu rozgrywać będzie PGE Skra Bełchatów. W spotkaniu 8. serii gier ekstraklasy podejmie ONICO Warszawa. Znajdujący się tuż nad strefą spadkową Chemik zagra z GKS-em. Bydgoszczanie nie wygrali ostatnich pięciu pojedynków.

W siódmej kolejce, PGE Skra Bełchatów nie pozostawiła wątpliwości Cuprum Lubin, wygrywając na wyjeździe bez straty seta. Po tym zwycięstwie zajmuje siódme miejsce w tabeli PlusLigi z dorobkiem dwunastu punktów. Tyle samo mają na koncie jej najbliżsi rywale - ONICO Warszawa. Siatkarze ze stolicy są jednak dwie pozycje wyżej.

Od meczu z podopiecznymi Stephane'a Antigi mistrzowie Polski rozpoczną maraton. Do końca roku będą rozgrywali po dwa spotkania w tygodniu. Do rywalizacji w ekstraklasie dojdą bowiem Liga Mistrzów i Klubowe Mistrzostwa Świata. - Pracujemy nad Warszawą, we wtorek gramy w Lidze Mistrzów z Treflem Gdańsk i za chwilę jedziemy na mecz do Zawiercia. Do każdego z tych spotkań musimy być odpowiednio przygotowani - wylicza w rozmowie z oficjalnym serwisem PGE Skry drugi trener, Michał Winiarski.

ONICO przyjechało do Bełchatowa z podbudowanym morale po wyjazdowej wygranej z MKS-em Będzin. Przerwało tym samym serię dwóch porażek z rzędu. - Teraz skupiamy się już na wielkim meczu z mistrzami Polski. Jestem przekonany, że będzie to bardzo ekscytujące, ale i trudne spotkanie - zapowiada Antoine Brizard. - Żeby z nimi wygrać, musimy wyjść bardzo zmotywowani i agresywni, i od początku przejąć kontrolę nad grą - podaje klucz do sukcesu Sharone Vernon-Evans.

W Bydgoszczy zmierzą się także znajdujące się blisko siebie w tabeli drużyny. Dwunasty w zestawieniu Chemik podejmie dziesiąty zespół GKS-u Katowice. Obie ekipy dzielą raptem dwa "oczka" - podopieczni Piotra Gruszki mają ich na koncie siedem, zaś gracze Jakuba Bednaruka pięć. Tyle też porażek z rzędu zanotowali siatkarze znad Brdy i jeśli chcą oddalić się od strefy spadkowej, muszą zacząć wygrywać. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że będą i dobre i złe momenty. Na razie jesteśmy w złym momencie. Chłopaki trenują, może i jest frustracja, bo nie punktujemy, ale też nie jest tak, że my się poddajemy. Walczymy do końca, chcemy przetrwać, przeczekać te ciemne chmury, które są nad naszym zespołem - podkreśla trener Chemika.

GieKSa nie potrafiła zwyciężyć w trzech ostatnich pojedynkach. - Chcemy się przełamać, bo trzy ostatnie spotkania nie ułożyły się po naszej myśli. Dla nas to okazja do odbicia się i zdobycia punktów. Chemik jest jednak bardzo dobrym zespołem, o wiele mocniejszym niż w poprzednim sezonie - zaznacza Gonzalo Quiroga, który w poniedziałkowym meczu z Cerradem Czarnymi Radom wrócił do gry po kontuzji barku.

Sobotnie mecze 8. kolejki PlusLigi:

PGE Skra Bełchatów - ONICO Warszawa, godz. 14:45

Chemik Bydgoszcz - GKS Katowice, godz. 17:30

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch wie jaki błąd popełnił podczas kwalifikacji. "Niepotrzebnie kombinowałem"

Komentarze (0)