Afera w siatkówce. Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia i zostali zwolnieni

Materiały prasowe / Twitter/CBA / Na zdjęciu: Funkcjonariusze CBA
Materiały prasowe / Twitter/CBA / Na zdjęciu: Funkcjonariusze CBA

W poniedziałek funkcjonariusze CBA zatrzymali siedem osób podejrzewanych o działanie na szkodę Polskiego Związku Piłki Siatkowej. We wtorek warszawska prokuratura zwolniła je za poręczeniem majątkowym.

Prokuratura początkowo chciała zatrzymać podejrzanych w areszcie, ostatecznie postanowiła jednak zastosować "środki wolnościowe". Jak donosi RMF24, wszystkie osoby zostały zwolnione za poręczenia majątkowe w kwocie od 40 do 50 tysięcy złotych. Dodatkowo mają zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, a także policyjny dozór.

Śledczy stwierdzili, że ich wiedza na temat mechanizmów działania podejrzanych jest tak rozległa, że nie ma obaw, że będą utrudniać postępowanie.

Przypomnijmy, że w poniedziałek zatrzymano siedem osób w Opolu, Wrocławiu oraz Warszawie. Wśród nich znaleźli się Artur P. (były wiceprezes PZPS, a obecny prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej), Waldemar K. (sędzia siatkówki oraz członek zarządu PZPS), Paweł I. (sędzia siatkówki i koordynator w PLPS), Krzysztof L. (wieloletni współpracownik PZPS) oraz trójka przedsiębiorców (dwie kobiety i mężczyzna).

Zdaniem śledczych członkowie władz PZPS zawierali w związku z organizacją mistrzostw świata w 2014 r. umowy z przedsiębiorcami, którzy zawyżali ceny usług. - Na skutek tych działań z rachunków Polskiego Związku Piłki Siatkowej na rzecz określonych podmiotów oraz osób wypłacono łącznie prawie 7,6 miliona złotych - poinformował media prokurator Karol Borchólski.

"Działania prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 toczą się od prawie czterech lat i dotyczą zdarzeń, które miały miejsce w 2014 roku. W prowadzonym postępowaniu PZPS ma status poszkodowanego" - brzmi treść oświadczenia PZPS w tej bulwersującej sprawie.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty

Źródło artykułu: