Liga Mistrzyń: lekcja od debiutantek. Chemik Police zaliczył falstart

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: zawodniczka Chemika Police Magadelna Stysiak (P) oraz Irina Truszkina (L-dół) i Nadia Kodola (L-góra) z C.S.M. Bukareszt
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: zawodniczka Chemika Police Magadelna Stysiak (P) oraz Irina Truszkina (L-dół) i Nadia Kodola (L-góra) z C.S.M. Bukareszt

Chemik Police rozczarował w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Drużyna Marcello Abbondanzy przegrała 1:3 z C.S.M. Bukareszt.

Chemik zaprezentował się źle na inaugurację piątego z rzędu sezonu w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Bez punktów zdobytych w rywalizacji z C.S.M. Bukareszt trudno jest myśleć o trzecim w historii awansie do dalszej fazy rozgrywek. Przed Chemikiem są mecze z Fenerbahce SK Stambuł i z Dynamem Moskwa, a w nich poprzeczka będzie zawieszona przynajmniej równie wysoko jak w czwartek.

Mecz w Koszalinie rozpoczęła ta sama szóstka Chemika co poprzednie spotkanie z Developresem SkyRes Rzeszów, tyle że w zdecydowanie gorszym stylu. Poziom trudności podniósł się, inicjatywę miał C.S.M. Bukareszt, a trener Marcello Abbondanza już w pierwszym secie sprawdzał formę swoich rezerwowych. Włoch wprowadził na boisko Marlenę Pleśnierowicz, Martynę Łukasik, Natalię Mędrzyk i Agnieszkę Bednarek, ale żadna z nich nie była w stanie zmienić niekorzystnego przebiegu seta. Chemik przegrał go 19:25.

Mistrz Rumunii grał tak jak spodziewał się sztab Chemika, czyli bardzo szybko w ofensywie. Policzanki nie potrafiły utrudnić rywalkom zadania swoimi zagrywkami, a początkowo nie nadążały też z ustawieniem bloku. Zawodniczki C.S.M. prezentowały się ponadto rewelacyjnie w obronie. Liczba podbijanych ataków gospodyń była olbrzymia.

Chemik w odbiorze spisywał się beznadziejnie, więc rządzące w ataku w Lidze Siatkówki Kobiet Chiaka Ogbogu i Magdalena Stysiak miały problem ze zrobieniem krzywdy mistrzyniom Rumunii. Innych liderek w zespole z Polic nie było widać. Ani Bianka Busa, ani Martyna Grajber nie kończyły akcji, więc Abbondanza był po niespełna godzinie w stanie wrzenia. Włoch sięgnął w akcie desperacji po Annę Grejman. Z nią w składzie Chemik przegrał drugiego seta 16:25.

Trzecia runda rozpoczęła się od zwrotu akcji. Chemik wyszedł na prowadzenie 6:0 dzięki zagrywkom Magdaleny Stysiak. Po udanym otwarciu nastąpiła kontynuacja, a drużyny wyglądały tak jakby wymieniły się koszulkami. Policzanki grały odważniej, a ich rywalki za wcześnie uwierzyły, że drużyna Abbondanzy niczym im nie zaszkodzi. W pięć minut popełniły więcej błędów niż wcześniej przez godzinę. Chemik pokonał "nieobecne" w hali rywalki 25:16 i dał kibicom nadzieję, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Było 1:2 w setach.

Czwarta partia była jedyną wyrównaną w meczu. C.S.M. Bukareszt wrócił do równowagi, Chemik też nie grał już z dłońmi związanymi stresem, dlatego finał tego pojedynku stał pod znakiem zapytania. Mistrz Rumunii postawił na swoim, wygrał 25:22 i 3:1 w całym spotkaniu.

Za Chemikiem pierwszy i ostatni w tym sezonie mecz w Koszalinie. Pozostałych przeciwników w fazie grupowej Ligi Mistrzyń podejmie w Szczecinie, dokąd powróci po ponad roku nieobecności. Przygodę w Koszalinie zakończył z bilansem dwa zwycięstwa i tyle samo porażek. Występ przeciwko C.S.M. Bukareszt był największym rozczarowaniem z tych czterech.

Chemik Police - C.S.M. Bukareszt 1:3 (19:25, 16:25, 25:16, 22:25)

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, Stysiak, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Grejman, Mędrzyk, Bednarek, M. Łukasik

C.S.M.: Salaoru, Balkestein-Grothues, Koolhaas, Truszkina, Tashiro, Kodola, Inoue (libero) oraz Sobo, Budai-Ungureanu, Alupei, Markiewicz, Hashimoto, Saita (libero)

MVP: Kanami Tashiro (C.S.M. Bukareszt)

Tabela grupy E:

MeczePunktySety
1. Fenerbahce SK Stambuł 1 3 3:1
2. C.S.M. Bukareszt 1 3 3:1
3. Chemik Police 1 0 1:3
4. Dynamo Moskwa 1 0 1:3

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh: To była najbardziej kuriozalna sytuacja w karierze. Bardzo się wkurzyłem

Komentarze (6)
avatar
jerzyk.
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, niestety pan redaktor systematycznie usuwa ten mój komentarz?
Chyba się boi, że wychodzi na głupka. Zatem jeszcze raz.
Czytaj całość
Wiesia K.
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny Chemik pokazuje ,że jest potęgą tylko w polskiej słabej lidze... 
avatar
IsAn
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po prostu obciach//////// 
avatar
jotwu
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mistrz Polski jest ośmieszony przez słabiutki rumuński zespół.Nie najlepiej to świadczy o polskim zespole. 
avatar
baleron
22.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz nawet nieźle się oglądało. Rywal grał dobrze, Chemik walczył, lecz największe bolączki policzanek czyli błędy w przyjęciu i brak mocy w ataku zaważyły o porażce. Trochę za dużo też prostyc Czytaj całość