Cerrad Czarni Radom bardzo pewni swego przed meczem z MKS-em Będzin. "Musimy tylko zachować koncentrację"

Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom
Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom

W piątkowy wieczór Cerrad Czarni Radom podejmą MKS Będzin. Wojskowi będą zdecydowanym faworytem tego meczu. - Jeśli zagramy na swoim poziomie i z odpowiednią koncentracją, to na pewno wygramy - nie mają wątpliwości Robert Prygiel i Tomasz Fornal.

W meczu otwierającym dziewiątą kolejkę PlusLigi Cerrad Czarni Radom podejmą MKS Będzin. Wynik inny niż zwycięstwo gospodarzy za trzy punkty będzie dużą niespodzianką, żeby nie powiedzieć - sensacją. Wojskowi póki co prezentują się bowiem znakomicie i z dorobkiem osiemnastu punktów oraz bilansem 6-2 wciąż zajmują drugie miejsce w tabeli, wyrastając na "czarnego konia" rozgrywek.

- Jest to mecz, który będzie zależał od nas. Jeśli nie stracimy koncentracji i w głowie nie urodzi się myśl, że będzie to łatwe spotkanie i przyjeżdża do nas drużyna, która wygrała raptem jeden mecz, to nie powinniśmy mieć problemów - uważa Robert Prygiel. - Jeśli podejdziemy do tego przeciwnika z pełnym skupieniem, nie patrząc na tabelę i dotychczasowe osiągnięcia drużyny z Będzina, to powinniśmy wygrać. Bardzo chcemy wygrać ten mecz za trzy punkty - zapowiada trener.

Zespół z Zagłębia Dąbrowskiego jest przedostatni. - Wiemy, że jest to drużyna słabsza od nas, ale posiada w swoim składzie paru naprawdę ciekawych zawodników, w tym jednego z najlepiej punktujących w lidze, atakującego reprezentacji Australii, leworęcznego Lincolna Williamsa - zwraca uwagę Prygiel. - Posiada również uczestnika mistrzostw świata z reprezentacją USA, Jake'a Langloisa. Jest Adrian Buchowski, jest mistrz świata juniorów, Łukasz Kozub, jednakże nasz poziom sportowy i potencjał upoważniają nas do tego, aby grać o zwycięstwo. Najważniejsze będzie nasze podejście, bez lekceważenia rywala, z pełną koncentracją - podkreśla trener Czarnych.

Szkoleniowiec zdradza jednocześnie plany na najbliższe dni. - Jeśli wygramy, to zawodnicy dostaną cztery dni wolnego, będą mogli pojechać do domów, zresetować głowy i pobyć z rodziną, bo święta będziemy mieć pracowite - mówi. Kolejne spotkanie po pojedynku z MKS-em radomianie rozegrają bowiem dopiero 9. grudnia, kiedy to na wyjeździe zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów.

- Wydaje mi się, że jeżeli zagramy na swoim poziomie, to może nie będzie łatwe spotkanie, ale na pewno wygramy - powtarza słowa Prygla Tomasz Fornal. Być może w piątkowy wieczór będzie miał okazję stanąć naprzeciwko brata, Jana Fornala. - Z tego, co obserwuję, to brat póki co nie dostaje zbyt wielu szans, jednak wszystko może się zdarzyć. W tym sezonie prezentujemy się naprawdę fajnie, wiemy, o co walczymy, wiemy, jakie mamy cele - kończy przyjmujący Czarnych. Warto zaznaczyć, iż w szeregach MKS-u występują wychowankowie radomskiego klubu, Rafał Faryna i Bartłomiej Grzechnik.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki [3/5]

Komentarze (0)