BKS Profi Credit Bielsko-Biała - #VolleyWrocław: gospodynie nie dały rywalkom szans. Trzecia wygrana w LSK

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: drużyna BKS Profi Credit Bielsko-Biała
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: drużyna BKS Profi Credit Bielsko-Biała

W meczu 5. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet zawodniczki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała pokonały we własnej hali #VolleyWrocław 3:0. MVP pojedynku wybrano Kornelię Moskwę.

- Myślę, że jeżeli podstawowe elementy nie zawiodą, to będziemy w stanie wygrać mecz - powiedziała przed niedzielnym spotkaniem bielska środkowa Kornelia Moskwa. To właśnie siatkarki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała były faworytkami starcia z #VolleyWrocław, bowiem nie tylko mogły popisać się większym doświadczeniem od rywalek, ale zdobyły również więcej punktów w aktualnym sezonie Ligi Siatkówki Kobiet.

Od początku meczu inicjatywę na boisku przejęły gospodynie, które zdominowały wrocławianki zagrywką. Ten najmocniejszy punkt BKS-u Profi Credit w tym sezonie nie zawiódł również w tym starciu. Przyjmujące ekipy z Wrocławia nie radziły sobie z odbiorem piłek, a to przekładało się na dyspozycję w ataku. Liczne błędy na siatce sprawiły, że bielszczanki bardzo szybko objęły wysokie prowadzenie (12:7). Rozgrywająca Julia Nowicka spokojnie kierowała piłki do swoich atakujących, które nie miały problemów z ominięciem bloku przeciwniczek. Dopiero w końcówce #VolleyWrocław zdołał nieco odrobić straty do rywalek (22:19). Jednak było to za mało, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i seta zakończyła Emilia Mucha (25:22).

Wrocławianki wyciągnęły wnioski z porażki w premierowej partii i od razu przejęły inicjatywę na boisku, wychodząc nawet na prowadzenie. Jak się później okazało, były to tylko miłe złego początki ekipy Marka Solarewicza. W drugiej fazie seta jego podopieczne zupełnie się pogubiły, co natychmiast wykorzystały siatkarki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała (15:9).  Przez proste błędy wrocławianki straciły wiarę w własne umiejętności, a przewaga gospodyń z każdą akcją wzrastała. Ostatecznie zespół z Podbeskidzia wygrał do 16.

Trzeci z rozegranych w niedzielę setów w hali pod Dębowcem był tylko formalnością. Bielszczanki prezentowały się tak dobrze, jak w dwóch poprzednich odsłonach, a jeszcze dodatkowo wykorzystywały błędy #VolleyWrocław (13:7). Dziesięciopunktowa przewaga BKS-u Bielsko-Biała nie zwiastowała dużych emocji w końcówce. Tak też się stało, nawet pomimo zdobycia sześciu punktów z rzędu. Gospodynie rozbiły rywalki z Wrocławia 25:18.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:0 (25:22, 25:16, 25:18)

BKS Profi Credit: Nowicka, Mucha, Herelova, Konieczna, Moskwa, Różański, Maj-Erwardt (libero) oraz Wellna, Świrad.

#VolleyWrocław: Wołodko, Murek, Wers, Raczyńska, Soter, Łozowska, Kuziak (libero) oraz Piśla, Felak.

MVP: Kornelia Moskwa (BKS Profi Credit).

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Komentarze (1)
avatar
kokik
25.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Murek tylko 2 pkt. zdobyła a to dobre. Ciekawe czy kiedyś wogóle w jakimś meczu nie zdobędzie żadnego punktu. A jak Wrocław nie długo będzie grał z topowymi drużynami LSK to będzie miazga.