Do Bielska-Białej ekipa #VolleyWrocław przyjechała tylko z jedną rozgrywającą. Kontuzję leczy Natalia Gajewska i trener Marek Solarewicz na tej pozycji może liczyć tylko na 20-letnią Weronikę Wołodko. Siatkarki BKS Profi Credit Bielsko-Biała wykorzystały osłabienie rywalek i dobrze odczytywały intencję rywalek. 18 bloków w trzysetowym spotkaniu może robić wrażenie.
Sześć punktów w ten sposób zdobyła Kornelia Moskwa, po trzy wywalczyły Emilia Mucha, Julia Nowicka i Olivia Różański, dwukrotnie blokiem punktowała Nina Herelova, a jedno "oczko" dorzuciła Katarzyna Konieczna. Gospodynie dominowały nad swoimi rywalkami w każdym elemencie, ale miały jeden problem, który przeszkadzał im w grze.
- Czasami brakowało koncentracji, bo wpadały różne piłki. Przy takim wyniku, gdy wysoko prowadzimy, ciężko ją utrzymać. Myślę, że dobrze zagrałyśmy w bloku i to był klucz do zwycięstwa - powiedziała środkowa BKS-u, Emilia Mucha.
Wrocławianki były tylko tłem dla swoich rywalek. - Zabrakło nam wszystkiego, a przede wszystkim koncentracji. Do tego nie miałyśmy dobrej zagrywki, co nie pozwoliło nam na nawiązanie walki na siatce. Nie realizowałyśmy założeń taktycznych. Ciężko się gra z zespołem, który ma wysoki i szczelny blok, przez który nie potrafiłyśmy się przebić - oceniła zawodniczka #VolleyWrocław, Karolina Piśla.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata