Zawodnicy ONICO Warszawa po raz pierwszy po ponad miesięcznej przerwie zagrają we własnej hali. Ostatnie pięć kolejek rozegrali bowiem na wyjeździe, a serię tę zakończyli wygraną 3:1 nad Cuprum Lubin. Nie było to może spotkanie stojące na wybitnym poziomie sportowym, ale aktualna dyspozycja pozwoliła warszawianom pokonać 12. drużynę w tabeli. Wyróżniającym się w tym meczu zawodnikiem był Bartosz Kwolek, który zdobył aż 20 punktów, najwięcej z całej drużyny i został wybrany MVP.
- Cieszymy się, że ta seria meczów wyjazdowych się kończy i teraz będziemy mogli grać trochę częściej we własnej hali, bo te wyjazdy były już rzeczywiście męczące. Na video przed meczem w Lubinie śmialiśmy się nawet, że nie pamiętamy już, że mamy białe stroje, bo od pięciu tygodni gramy tylko w wyjazdowym komplecie - powiedział przyjmujący ONICO dla oficjalnej strony internetowej klubu.
Wszystko wskazuje na to, że ekipa prowadzona przez Stephane'a Antigę zagra we wtorek w wypełnionej hali. Spotkanie cieszy się bowiem dużym zainteresowaniem, co na pewno dla warszawian jest dobrą wiadomością. Gorszą może być świadomość, że zmierzą się z drużyną, która w tym sezonie jest w PlusLidze niepokonana. Na osiem rozegranych meczów ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała wszystkie i tylko w jednym, przeciwko Asseco Resovii Rzeszów, straciła punkt. Jeden jedyny jak do tej pory.
Kędzierzynianie występy na krajowym podwórku łączą jak na razie udanie z rozgrywkami w europejskich pucharach. W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów ZAKSA pewnie pokonała VK ČEZ Karlovarsko 3:0. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że to najsłabszy rywal w grupie, do której trafiła ekipa z Opolszczyzny. Oprócz Czechów w grupie B występują także włoskie potęgi, Cucine Lube Civitanova i Azimut Modena.
Faworytem rozgrywanego w Warszawie spotkania niewątpliwie jest zespół prowadzony przez Andreę Gardiniego. ZAKSA jest liderem tabeli, podczas gdy ONICO zajmuje dopiero szóste miejsce z bilansem pięciu zwycięstw i trzech porażek. Oczywiście nie można z góry wykluczyć żadnej niespodzianki. To w końcu w lutym tego roku, stołeczni gracze pokonali na własnym parkiecie drużynę z południa Polski 3:2.
- My jednak nikogo się nie boimy. Liga jest bardzo wyrównana i do meczu podejdziemy w bojowy sposób, bo znamy swoją wartość i wiemy, że możemy w takich meczach sprawić niespodziankę - zapowiada rozgrywający warszawskiej ekipy, Konrad Buczek. Czy stołeczny zespół postara się o zaskakujące zakończenie meczu, przekonamy się we wtorek wieczorem.
ONICO Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / wtorek, 27 listopada, godz. 19:00
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]