Tylko do końca grudnia bieżącego roku Chemik musi spłacić pół miliona pożyczki. Do tego klub ma zobowiązania wobec ZUS-u, Urzędu Skarbowego, zawodników i trenerów (800 tysięcy złotych) i 260 tysięcy umorzonego zadłużenia. Tym samym problemy finansowe klubu przekraczają kwotę półtora miliona złotych. Dane przekazane przez prezesa Chemika Bydgoszcz opublikował na Twitterze Hubert Malinowski, dziennikarz Telewizji Polskiej.
J.Zacniewski na sesji RM Bydgoszczy: "Zadłużenie @luczniczkabyd - 260 tys. + 500 tys. pożyczki, którą trzeba spłacić do 31.XII + 800 tys. wobec zawodników i trenerów."
— HUBERTMalinowski (@HAMalinowski) 28 listopada 2018
To daje ponad 1,5 miliona złotych...#PlusLiga
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że kilka dni temu doszło do spotkania przedstawicieli ratusza i spółki zarządzającej siatkarskim klubem. Ratusz nie chce przejąć klubu z takim zadłużeniem wobec prywatnych podmiotów.
Dziennikarze "GW" dotarli również do informacji, że pomocną dłoń dla klubu może wyciągnąć Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej. PLPS miałby spłacić 750 tys. długu. W zamian, dokładnie o tą sumę, potrąciłby klubowi wpływy z praw do transmisji telewizyjnych.
Jeśli jednak nawet PLPS pomoże w kwocie 750 tys., to i tak nie zostaną spłacone wszystkie długi. W takiej sytuacji jedynym wyjściem dla klubu może być odkupienie przez miasto siatkarskiej spółki. Dlatego prezes Janusz Zacniewski zdecydował się ujawnić wszystkie zadłużenia na sesji Rady Miasta, licząc na to, że przekona radnych do pomocy klubowi.
O wsparcie zaapelował również trener Chemika Jakub Bednaruk, który podkreślił ambitną postawę swoich podopiecznych na boisku, mimo finansowych problemów klubu. Przypomnijmy, że na zakończenie 9. kolejki PlusLigi bydgoszczanie sensacyjnie pokonali na wyjeździe Jastrzębski Węgiel. W tabeli rozgrywek zajmują 10. miejsce z bilansem czterech zwycięstw i pięciu porażek.
Jesteśmy w ciężkiej sytuacji
— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) 27 listopada 2018
Mamy dwa wyjścia
Odpuścić i się użalać, albo się bić i walką na boisku prosić o pomoc
Wybraliśmy drugie wyjście i za to moich chłopaków szanuję i pójdę za nimi w ogień #Bydgoszcz popatrzcie na nas łaskawym okiem
Warto
Niestety Chemik nie jest jedynym klubem w siatkarskiej lidze mistrzów świata, który ma problemy finansowe. Z podobnymi zmaga się przecież Stocznia Szczecin. Klub zalega z zapłatom pensji siatkarzom i trenerom, a coraz częściej pojawiają się plotki transferowe związane z zawodnikami tego zespołu.
Aktualizacja:
Rada Miasta dała zielone światło na wsparcie finansowe dla Chemika Bydgoszcz. Postawiono jednak warunki. Przede wszystkim spółka musi zmienić statut, przygotować plan naprawczy, a PLPS przejąć długi wobec podmiotów zewnętrznych.
Jest zielone światło RM Bydgoszczy na dodatkowe wsparcie dla @luczniczkabyd, ale spółka musi zmienić statut, przygotować wiarygodny plan naprawczy, a @SiatkarskaLiga ma przejąć długi wobec podmiotów zewnętrznych. #PlusLiga
— HUBERTMalinowski (@HAMalinowski) 28 listopada 2018
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "Baby Schwarzenegger". 5-latek z Czeczenii robi furorę
Sport w Bydgoszczy upada wpierw żużel teraz siatka, czy na prawdę nie Czytaj całość