Radości ze zwycięstwa i z awansu drużyny na pozycję wicelidera ligowej tabeli nie kryła rozgrywająca ŁKS-u Commerceconu, która już po raz czwarty w tym sezonie odebrała statuetkę MVP.
- Ten mecz wiązał się z dużą dawką emocji, to nawet nie my same, ale wszyscy wokół pompowali ten balonik, bo to jest naprawdę duże wydarzenie, nie tylko, jeśli chodzi o Łódź, ale w ogóle o całą Polskę. Nie wiem, czy ktoś poza Krakowem w piłkę nożną ma derby na tak wysokim poziomie. Po tym spotkaniu zmęczenie na pewno jest, ale to zwycięstwo bardzo buduje i mam nadzieję, że przełożymy to w kolejnych meczach na pozytywne wyniki - mówiła Marta Wójcik.
Jednym z elementów, w którym dobrze prezentowały się podopieczne trenera Michala Maska w meczu z Grotem Budowlanymi, była zagrywka. 36-letnia zawodniczka ŁKS-u zapisała na swoim koncie 2 asy serwisowe, a do tego kilkukrotnie skutecznie odrzuciła rywalki od siatki, zwłaszcza w czwartej odsłonie spotkania.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Kurkowi kamień spadł z serca. Smak złota MŚ jest nie do opisania
- Cieszę się bardzo, że element zagrywki zafunkcjonował. Dużo nad nim pracowaliśmy. Przed meczem z Budowlanymi miałyśmy czas, żeby potrenować i mam nadzieję, że to zaprocentuje, bo teraz czeka nas dużo pojedynków jeszcze przed świętami - przyznała rozgrywająca ŁKS-u Commerceconu Łódź.
Marta Wójcik odniosła się też do atmosfery, która panowała podczas meczu 9. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet w Łodzi. Kibice obu drużyn dopisali, jednak zdecydowanie głośniejsi i liczniejsi byli sympatycy Łódzkich Wiewiór. Bez wątpienia publiczność była niezwykle ważnym elementem derbowego widowiska.
- Myślałam, że już nic w polskiej lidze nie może mnie zaskoczyć, a jednak zaskoczyło. To, co tutaj się działo, naprawdę było fantastyczne i chciałabym, żeby na większej liczbie sal odbywały się takie mecze, przy takiej publiczności. Obawialiśmy się wszyscy tego spotkania, ale wytrzymałyśmy do końca tę presję. Trener dokonał kilku zmian w trakcie rywalizacji i to przyniosło efekt. Dzięki temu mamy 3 punkty - powiedziała zawodniczka ŁKS-u.
Warto przypomnieć, że Marta Wójcik w przeszłości reprezentowała barwy Grotu Budowlanych Łódź. To właśnie z tym klubem awansowała do siatkarskiej ekstraklasy i była jego podstawową rozgrywającą w pierwszych latach gry w elicie.
- Trochę dziwnie się grało z tego względu, ale ja z Budowlanych odeszłam już parę ładnych lat temu. To był kawał fajnej historii. Cieszę się, że wróciłam do Łodzi, żyje mi się tu dobrze, do tego idą jeszcze zadowalające wyniki sportowe z ŁKS-em, więc czego chcieć więcej - stwierdziła Wójcik.
ŁKS Commercecon Łódź nie ma zbyt dużo czasu na regenerację po spotkaniu w derbach Łodzi. Już w najbliższą sobotę, 15 grudnia, we własnej hali podejmie KSZO Ostrowiec. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20.