KMŚ 2018. Bruno Rezende: Z Asseco Resovią nie będzie łatwo

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Bruno Rezende
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Bruno Rezende

- Wiemy, że nie grają za dobrze w PlusLidze, ale ten turniej to zupełnie inna bajka - mówi Bruno Rezende w kontekście Asseco Resovii Rzeszów. W półfinale Klubowych MŚ siatkarzy jego Cucine Lube Civitanova zmierzy się właśnie z drużyną z Podkarpacia.

W czwórce zabrakło za to Zenitu Kazań, który po porażce z wicemistrzami Włoch w grupie A w Płocku musiał pożegnać się z marzeniami o obronie tytułu mistrzowskiego.

- Zenit Kazań to jeden z głównych faworytów, ale w bezpośrednim starciu widzieliśmy, że Fakieł Nowy Urengoj pokazał świetną siatkówkę. Myślę, że w ogóle to była silna grupa, bo każda z tych czterech drużyn mogłaby znaleźć się w czwórce, a miejsca były tylko dwa. To nie do końca niespodzianka dla mnie, po prostu taki jest układ gry - ocenił Bruno Rezende.

W meczu o finał Klubowych Mistrzostw Świata w Polsce Cucine Lube Civitanova zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów, która w swojej grupie zajęła drugie miejsce pokonując Sadę Cruzeiro i Khatam Ardakan.

- Wiemy, że nie grają za dobrze w PlusLidze, ale ten turniej to zupełnie inna bajka. Mają przecież znakomitych graczy, mistrzów świata, doświadczonych siatkarzy. To będzie przyjemność zagrać taki mecz. Dodatkowo pewnie publiczność w Częstochowie będzie im pomagała. A my chcemy pokazać dobrą siatkówkę. Nie będzie łatwo, mamy tego świadomość - podkreślił rozgrywający włoskiej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Świderski o sytuacji Stoczni: To nie tylko problem Szczecina, ale całej polskiej siatkówki

W tym sezonie zespół z Civitanovy jest naszpikowany gwiazdami. Poza Brazylijczykiem do drużyny dołączyli choćby Joandry Leal czy Robertlandy Simon. A do obsłużenia na skrzydłach Bruno ma choćby jeszcze Cwetana Sokołowa czy Osmany Juantorenę.

- Ale gramy razem dopiero niecałe dwa miesiące - uważa rozgrywający Cucine Lube - Jeszcze nigdy nie występowałem w jednym zespole z Lealem, Juantoreną czy Simonem. Nie jest łatwo znaleźć optymalne rozwiązanie dla każdego z nich. Musimy się jeszcze "dotrzeć". Z każdym meczem czujemy się ze sobą coraz lepiej. Może być podobnie trochę w Resovii i dlatego mieli nieco gorszy start sezonu. Ale dla mnie to fantastyczne móc znaleźć się w takim gronie. A z drugiej strony - trudne, bo każdy chce dostać piłkę w każdej akcji - dodał z uśmiechem reprezentant Brazylii.

Mecz o finał Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy pomiędzy Cucine Lube Civitanova a Asseco Resovią Rzeszów rozpocznie się o 17:30 w sobotę. Trzy godziny później w drugim półfinale Diatec Trentino zmierzy się z Fakiełem Nowy Urengoj.

Komentarze (3)
avatar
magilla
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że wypowiedź B.Rezende to kurtuazja...
To nie będzie gra w Rzeszowie z leszczami ...
Źle Rzeszowianom nie życzę ale w zwycięstwo nie wierzę... 
Pawel Wiethy
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Patalach to Ty jesteś tyle w temacie 
avatar
jopekpopek
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Będzie łatwo. Tych patałachów z Resovii nie powinno być w tych zawodach.