Magdalena Stysiak odeszła z Chemika Police. Klub obwinia jej agenta

Magdalena Stysiak nie jest już zawodniczką Chemika Police. Utalentowana polska siatkarka zerwała kontrakt, za co klub obwinia jej agenta Roberto Mogentale.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Magdalena Stysiak w ataku WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak w ataku
18-letnia Stysiak to jedna z najzdolniejszych polskich siatkarek młodego pokolenia, brązowa medalistka mistrzostw Europy. Ten sezon był jej pierwszym w barwach mistrzyń Polski. Był, ponieważ zawodniczka zerwała umowę i odeszła.

Chemik wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym winą za zaistniałą sytuację obarcza działania Roberto Mogentale. Oto treść oświadczenia (pisownia oryginalna):

"W związku z opuszczeniem klubu przez p. Magdalenę Stysiak w dniu 21 grudnia 2018 roku, klub przedstawia niżej swoje stanowisko w tej sprawie:

Magdalena Stysiak opuściła klub wyłącznie w wyniku bezprecedensowych działań jej agenta p. Roberto Mogentale, pomimo wiążącej ją do końca sezonu 2019/2020 umowy, która została zawarta przez zawodniczkę za zgodą jej rodziców, na projekcie przygotowanym przez agenta zawodniczki.

W wyniku sprzecznych z prawem i dobrymi obyczajami działaniami agenta Roberto Mogentale Magdalena Stysiak zaprzestała wykonywania ważnej i wiążącej umowy, narażając siebie na odpowiedzialność dyscyplinarną, a klub na wymierne straty. Z dniem osiągnięcia przez zawodniczkę pełnoletności, agent zawodniczki bezpodstawnie zażądał od klubu podwyższenia jej wynagrodzenia o ok. 50%. Klub zgodził się na podwyższenie wynagrodzenia, ale nie w takiej wysokości, jakiej zażądał agent.

Od momentu zawarcia umowy z p. Magdaleną Stysiak, klub wykonywał wszelkie spoczywające na nim wobec zawodniczki obowiązki, nigdy nie pozostawał w zwłoce z wypłatą należnych jej świadczeń, a nadto zapewnił jej bardzo profesjonalną pomoc i opiekę podczas pierwszych trzech sezonów, w sytuacji gdy zawodniczka zmagała się z problemami zdrowotnymi i nie mogła grać w takim zakresie, w jakim przewidywała to łącząca strony umowa.

W ocenie klubu wyłącznie na skutek nieadekwatnych, niezrozumiałych i nie mających odzwierciedlenia w umowie żądań finansowych agenta zawodniczki w stosunku do Klubu, zawodniczka odmówiła dalszej gry pomimo tego, że klub zaakceptował część tych żądań i starał się wyjść im naprzeciw, mając na uwadze dalszą karierę zawodniczki.

W ocenie klubu działania agenta zawodniczki, jak też samej zawodniczki, skutkujące zerwaniem ważnej i wiążącej strony umowy, są sprzeczne z jej treścią, zapisami regulaminu współzawodnictwa sportowego PZPS i skutkować będą daleko posuniętymi konsekwencjami dyscyplinarnymi i finansowymi dla zawodniczki."

ZOBACZ WIDEO: "Podsumowanie Tygodnia". Efekt Nawałki w Lechu Poznań już działa?
Czy Magdalena Stysiak powinna zostać ukarana za zerwanie kontraktu z Chemikiem Police?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×