Słynny włoski klub nie zapomniał o swoim etatowym graczu w trudnej dla niego chwili. Kiedy 30 listopada 2018 r. upłynął okres dyskwalifikacji Jiriego Kovara, reprezentant Włoch szybko wrócił do trenowania z Cucine Lube Civitanova, a na początku stycznia tego roku wicemistrzowie Włoch uregulowani wszystkie formalności i podpisali nową umowę z siatkarzem.
Przypomnijmy, że Kovar został zawieszony w prawach zawodnika przez włoski Trybunał Antydopingowy na cztery miesiące po tym, jak w czerwcu zeszłego roku wykryto w jego organizmie metabolit THC (jeden z głównych składników konopi indyjskich). Feralna dla Kovara kontrola miała miejsce po piątym spotkaniu o mistrzostw Włoch z Sir Safety Conad Perugią (0:3).
- Jestem szczęśliwy, że ponownie schodzę się z Lube. To był trudny czas, ale wykorzystałem go do pełnej stabilizacji fizycznej, trenowałem od świtu do zmierzchu w Bolonii, by wrócić do jak najlepszej kondycji. Ta praca przyniosła owoce i jestem wdzięczny klubowi, że wciąż wierzył we mnie mimo tego, co zaszło - mówił sam siatkarz podczas specjalnej konferencji prasowej z udziałem trenera Ferdinando De Giorgiego i dyrektora sportowego klubu Giuseppe Cormio.
Już wcześniej można było podejrzewać, że powrót 29-letniego skrzydłowego do Lube nastąpi szybko: Kovar brał udział w niedawnym, łączonym treningu Lube Banca Civitanova z drużyną Volley Potentino, zaś Eugenio Giulianelli, syn jednego z głównych sponsorów klubu, napisał niedawno na Twitterze "każdy zasługuje na drugą szansę", choć jeszcze niedawno krytykował Kovara za lekkomyślność i brak profesjonalizmu.
- Zyskujemy gracza wyjątkowego pod każdym względem, zasługującego na szacunek. Kovar daje nam potrzebny balans na przyjęciu, to zawodnik kompletny, który będzie ważny dla całej naszej grupy. Jego powrót stwarza nam nowe możliwości, choćby z racji włoskiego obywatelstwa - tak komentował całą sytuację trener de Giorgi, który miał od momentu zatrudnienia w Lube zabiegać o jak najszybszy powrót Kovara do składu.
Nowy-stary skrzydłowy aktualnych klubowych wicemistrzów świata będzie występował w Civitanovie z numerem drugim, jako że jego dziewiątkę przejął Joandry Leal. Teoretycznie Kovar nie ma zbyt wielkiej szansy na powrót do pierwszej szóstki Cucine Lube, w której prym wiodą Leal oraz Osmany Juantorena, ale będzie z pewnością ważną opcją w rezerwie. Jiri Kovar w barwach klubu z prowincji Marche sięgał trzykrotnie po mistrzostwo Włoch, krajowy puchar oraz trzy medale Ligi Mistrzów (srebrny z 2018 i brązowe z 2016 i 2017 roku).
ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"