To był niezwykle ważny mecz dla układu czołówki tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Przed tą kolejką na drugiej pozycji to Łódzkie Wiewióry znajdowały się na pozycji wicelidera, ale mająca o trzy punkty ekipa z Rzeszowa znajdowała się na trzecim miejscu i do tego wciąż jeszcze ma o jedno spotkanie rozegrane mniej. Dwa miesiące temu, gdy oba zespoły spotkały się na Podkarpaciu, to siatkarki trenera Lorenzo Micellego wygrały 3:2. Łodzianki miały więc w sobie ogromną chęć rewanżu przed własną, żywiołowo dopingującą publicznością w Łódź Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego.
Jednak od pierwszych piłek to rzeszowianki czuły się pewniej na placu gry. Znaczną część punktów ełkaesianki zdobywały po błędach rywalek, a same miały duże kłopoty z przyjęciem, a także ze swobodą kończenia ataków. Zgodnie z przewidywaniami Developres ciężar swojej gry opierał na skrzydłach, a tam Jelena Blagojević, Michaela Mlejnkova i Katarzyna Zaroślińska-Król raz po raz się przebijały. Praktycznie cały set przebiegał pod dyktando przyjezdnych, co zaowocowało zwycięstwem do 22.
Obraz gry raczej nie uległ zmianie w kolejnej partii. Łódzkim Wiewiórom przytrafiały się przestoje w ataku. Regiane Bidias często potrzebowała dostać po kilka piłek, zanim jedną z nich zamieniała na punkt. W połowie seta trener Michal Mašek postanowił dokonać zmiany na pozycji atakującej wprowadzając Agatę Wawrzyńczyk w miejsce Moniki Bociek, lecz i to niewiele pomogło. Po drugiej stronie siatki trwała egzekucja w wykonaniu trio Blagojević-Mlejnkova-Zaroślińska-Król, z naciskiem na dwie pierwsze. Ostatni raz ełkaesianki miały kontakt z przeciwniczkami przy stanie 6:6. Później przewaga gości już tylko wzrastała. Skończyło się na ośmiu punktach (25:17).
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"
Łodzianki próbowały się podnieść, ale na dłuższą metę nie były w stanie nawiązać walki z rywalkami. Te z akcji na akcję czuły się coraz pewniej i starały się przede wszystkim za pomocą trudnych zagrywek uprzykrzyć życie siatkarkom ŁKS-u Commercecon. Robiły to z powodzeniem i znów po kilkunastu akcjach wyszły na pewne prowadzenie (13:9).
W połowie partii sędziowie odgwizdali rzeszowskiej drużynie błąd ustawienia, ale po kilkuminutowej konsultacji cofnęli swoją decyzję. To jednak nie wybiło jej z rytmu, ani też nie odmieniło losów spotkania. Brakujące punkty dorzuciła Zaroślińska-Król i po 90 minutach od rozpoczęcia spotkania Developres SkyRes Rzeszów mógł cieszyć się nie tylko z trzech punktów, ale z uzyskania pozycji wicelidera LSK.
ŁKS Commercecon Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (22:25, 17:25, 18:25)
ŁKS Commercecon: M. Wójcik, A. Wójcik, Alagierska, Bociek, Bidias, Efimienko-Młotkowska, Korabiec (libero) oraz Wawrzyńczyk, Kwiatkowska.
Developres SkyRes: Barakowa, Mlejnkova, Witkowska, Zaroślińska-Król, Blagojević, Tokarska, Sawicka (libero) oraz Hatala, Rabka, Żabińska, Medyńska (libero).
MVP: Jelena Blagojević (Developres SkyRes Rzeszów).