Początek spotkania to spokojne akcje z obu stron, jednak kiedy tylko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski popełniał jakiś błąd, ekipa z Łodzi bezlitośnie go wykorzystywała i natychmiast odskakiwała wynikiem (12:19). Od tego momentu na parkiecie rządziła już tylko drużyna przyjezdna. Ostrowczanki zmniejszyły jeszcze przewagę rywalek, jednak po ataku Jovany Brakocević to zespół Grotu Budowlani Łódź mógł się cieszyć z wysokiej wygranej w pierwszej partii (16:25).
Drugi set od początku ułożył się pod dyktando Grotu Budowlanych Łódź. Trener ostrowieckiego zespołu szybko zmuszony był wykorzystać dwie przerwy (1:7 i 4:12), jednak niewiele odmieniły one grę ekipy KSZO. Wprawdzie pomarańczowo-czarnym nie można odmówić ambicji i woli walki, ale jednak różnica była widoczna gołym okiem i łodzianki nawet przez moment nie mogły czuć się zagrożone (7:15, 10:22). Ostatecznie drużyna Błażeja Krzyształowicza wygrała drugiego seta do 11 (!), będą ekipą zdecydowanie lepszą od miejscowych.
Trzecia odsłona to pierwsze prowadzenie w meczu gospodyń 2:0 i najbardziej wyrównany fragment pojedynku do stanu 13:13, a także pierwszy czas dla trenera Grotu. co ciekawe przy stanie 18:15 szkoleniowiec gości musiał reagować ponownie, a pomarańczowo-czarne z każdego kolejnego punktu cieszyły się jakby to było oczko na wagę mistrzostwa świata. Rywalki w końcówce przycisnęły i mimo ambicji gospodyń, które walczyły choćby o tego jednego seta, to po ataku Justyny Wojtowicz podwójnym blokiem popisały się Oliwia Urban i Gabriela Polańska i zakończyły seta do 23 i całe spotkanie 3:0 dla gości.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Grot Budowlani Łódź 0:3 (16:25, 11:25, 23:25)
KSZO: Wojtowicz, Geyko, Oktaba, Dorsman, Kucińska, Łyszkiewicz, Pawlukowska (libero).
Grot Budowlani: Brakocević, Stoltenborg, Polańska, Śmieszek, Bączyńska, Urban, Senzel (libero) oraz Tobiasz, Babicz.
MVP: Jovana Brakocević (Grot Budowlani Łódź).
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"