PlusLiga: jastrzębianie rozgromieni w Rzeszowie. Asseco Resovia z kompletem punktów

Newspix / Kacper Kirklewski  / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

W starciu 23. kolejki PlusLigi, podopieczni Georghe'a Cretu w trzech setach rozprawili się z Jastrzębskim Węglem. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Jakub Jarosz.

Podopieczni Roberto Santillego do sobotniego starcia z Asseco Resovią przystępowali bez kontuzjowanego Lukasa Kampy, co było bardzo dużym osłabieniem jastrzębskiego zespołu.

Chociaż przyjezdni udanie otworzyli spotkanie (2:0), to już po chwili mocne zagrywki Jakuba Jarosza oraz skuteczne zagrania Marcina Możdżonka pozwoliły Pasom przejąć inicjatywę na boisku. Z akcji na akcję gra gospodarzy rozkręcała się, czego konsekwencją była wypracowana przewaga. As serwisowy Kawiki Shojiego (10:6) zmusił szkoleniowca Jastrzębskiego Węgla do reakcji. Ta krótka przerwa nie wybiła jednak z rytmu rzeszowian, którzy po potężnym uderzeniu Rafała Buszka prowadzili już sześcioma "oczkami" (23:17). Mimo kilku pomyłek w końcówce seta, Pasy ostatecznie triumfowały do 21.

Jastrzębianie z wysokiego "C" rozpoczęli drugą odsłonę pojedynku. Sprawcą czteropuntowego prowadzenia gości był Nikodem Wolański, którego kąśliwe serwisy mocno dały się we znaki rzeszowskiej ekipie. Riposta gospodarzy była natychmiastowa. W ofensywie nie zawodził Jarosz, dzielnie wspierany przez Mateusza Mikę, zaś ataki rywali stopował na siatce Możdżonek.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"

Gra przyjezdnych zaczęła się sypać. Popełniali proste błędy i często wpadali w podwójny blok. Duża przewaga sprawiła, że Shoji mógł spokojnie kierować poczynaniami swojego zespołu, zaś jego koledzy pewnie kończyli kolejne akcje. Seta potężnym uderzeniem zakończył Rafał Buszek.

Siatkarze Asseco Resovii będący jeszcze na fali ostatniego seta, mocno otworzyli zmagania kolejnej partii. Rzeszowianie dominowali nad rywalami niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, co szybko pozwoliło im na zbudowanie wysokiej, sześciopunktowej przewagi (12:6). Jastrzębianie popełniali proste błędy i nie potrafili ustabilizować swojej dyspozycji, co było wodą na młyn dla podopiecznych Gheorghe'a Cretu. Ostatnie słowo należało do Jarosza, który skutecznym atakiem po rękach przeciwników zakończył pojedynek.

Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 25:21, 25:17)

Asseco Resovia: Shoji, Możdżonek, Buszek, Jarosz, Smith, Mika, Perry (libero).

Jastrzębski Węgiel: Wolański, Kosok, Fromm, Konarski, Hain, Lyneel, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki, Ferens.

MVP: Jakub Jarosz (Asseco Resovia Rzeszów).

Komentarze (9)
avatar
krytyk65
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wolański - porażka, Popiwczak - kolejny raz oglądał swoje buty. Po co w drużynie jest Rusek, przy nic nie grającym Popiwczaku. Onico załatwi mecz z JW w godzinę z prysznicem. 
avatar
ShirleyBenek
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Tak myślę.
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
avatar
panda25
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mam nadzieję, że kibice Resovii odzyskają trochę wiary... :-) 
avatar
kokik
2.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jakby Wolański ściął swoje kudły może by lepej grał. Jak drużyny niektóre chcą myśleć o medalach przed sezonem niech najpierw pomyślą, żeby mieć solidnego 2 rozgrywającego. Dzisiaj było widać j Czytaj całość