Wielki pech Robberta Andringi. Nabawił się urazu ponownie w starciu z Cuprum Lubin

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Robbert Andringa
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Robbert Andringa

Robbert Andringa nie dokończył meczu z Cuprum Lubin z powodu urazu. Nie jest mu dane walczyć z tym rywalem do ostatniej piłki, po raz drugi w tym sezonie doszło do takiej sytuacji.

W I rundzie w domowym meczu z Cuprum Lubin, Robbert Andringa zanotował niefortunne zderzenie pod siatką z Jakubem Ziobrowskim, atakujący zbyt agresywnie chciał zaatakować piłkę. Holender ledwo wrócił po wcześniejszej kontuzji, której nabawił się podczas sezonu reprezentacyjnego.

Okazało się, że jego powrót był przedwczesny i tym razem sztab Indykpolu AZS Olsztyn niczego nie przyspieszał i pozwolił przyjmującemu spokojnie dojść do zdrowia. Po około miesiącu przerwy powrócił do gry i zaprezentował się w starciu z Cerradem Czarnymi Radom i od tej pory był mocnym punktem Akademików.

W niedzielnym meczu z Lubinie pod koniec trzeciej partii poczuł ból, skacząc do ataku. Błyskawicznie zareagował trener Michał Gogol, zmienił Holendra, wpuszczając Marcina Wikę. Olsztynianie ostatecznie zrewanżowali się za porażkę przed własną publicznością, wówczas po urazie Andringi przegrali po tie-breaku. Tym razem bez swojego kluczowego siatkarza i tak sięgnęli po komplet punktów. W ostatnim secie na boisku walczyli Serhij Kapelus oraz Marcel Lux, skutecznie zastępując kolegę z drużyny.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"

Na razie nie wiadomo, jak groźny jest uraz przyjmującego. Choć była możliwość przeprowadzenia badań jeszcze w Lubinie, sztab zdecydował, że zawodnik zostanie zdiagnozowany już w Olsztynie.

Komentarze (0)