W sobotni wieczór (godz. 20:30) w Hali MOSiR-u w Radomiu miejscowi Cerrad Czarni rozpoczną walkę o piąte miejsce w PlusLidze. Ich rywalem będzie PGE Skra Bełchatów, która w rywalizacji o półfinał musiała uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Roberto Piazzy nie obronią tytułu mistrza Polski, wywalczonego przed rokiem. - Sezon PGE Skry w PlusLidze jest dużym rozczarowaniem. Spotykamy się z trzecią drużyną w Europie, która grała bardzo dobry sezon w Lidze Mistrzów. Chcemy zagrać bardzo dobrze i ambitnie, pokazać, że zasługujemy na to piąte miejsce, i faworyzowaną drużynę z Bełchatowa ograć - zapowiada Robert Prygiel.
Do pojedynku z zespołem z Bełchatowa Cerrad Czarni przystąpią po zaciętej batalii z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. Pierwsze dwa mecze tej pary dostarczyły niesamowitych emocji, w trzecim, decydującym, Wojskowi praktycznie nie podjęli walki z rywalami. - Na pewno nie jest łatwo po porażce w ćwierćfinale, kiedy była duża szansa na awans, było 1:1 w meczach i decydujące spotkanie. Ostatni mecz nie wyszedł nam tak, jak sobie tego życzyliśmy. Widać to na treningach, każdy ma swoje przemyślenia, ma mętlik w głowie, że można było zrobić coś więcej. Pracownicy klubu i sztab szkoleniowy zrobili wszystko, abyśmy do tej strefy medalowej awansowali - mówi Michał Ruciak.
Zobacz także: Sobota w PlusLidze: pierwszy półfinał czas zacząć, Cerrad Czarni z PGE Skrą tylko o piąte miejsce
Pomimo ostatniej porażki, przedstawiciele Czarnych już teraz mogą ocenić kończące się rozgrywki pozytywnie. - Sezon był długi, trudny, za nami jest wiele zespołów, które chciałyby być nawet na tym miejscu, na którym teraz jesteśmy. Ja, jak i koledzy, mamy w sobie na tyle ambicji, że podejdziemy do spotkań ze Skrą z zamiarem tego, żeby walczyć o zwycięstwo. Przede wszystkim dla siebie, ale i dla kibiców, którzy zawsze nas wspierają, przychodzą na nasze mecze i chcemy im się w ten sposób odwdzięczyć. Z takim zamiarem podchodzimy do tej rywalizacji. Po drugie, zmierzymy się z wielokrotnym mistrzem Polski, fajnie jest pokonać taką drużynę i zakończyć sezon wygraną - podkreśla doświadczony libero.
Rezultaty osiągane w trwających rozgrywkach przez zespół z Bełchatowa zdziwiły także Kacpra Wasilewskiegp. - Widzieliśmy przez cały sezon, że Skra nie grała tak, jak oczekiwali tego wszyscy i zawodnicy sami od siebie. Były momenty, że wracali już do swojego dobrego poziomu - komentuje drugi libero, jednocześnie bardzo dobrze oceniając postawę swojej ekipy. - Ten sezon jest udany, cokolwiek by się nie stało i jak ta rywalizacja ze Skrą by się nie potoczyła - kończy Wasilewski.
Zobacz także: Ważna deklaracja środkowego ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Mateusz Bieniek: Po sezonie odchodzę
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: emocje w walce o utrzymanie! 1.FC Nuernberg na remis z Schalke 04 Gelsenkirchen [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]