Atakująca i kapitan polskiej drużyny zwróciła uwagę, że rok temu, gdyby zespół znalazł się w tej samej sytuacji co w środę (prowadzenie 2:0 i niewykorzystanie piłki meczowej w trzeciej partii), mógłby nie być w stanie już się podnieść.
- Brazylia pokazała dobrą siatkówkę. Po dwóch pierwszych setach zaczęły świetnie grać, bardzo dobrze w obronie. Cieszę się z naszej gry w tie-breaku, że miałyśmy go pod kontrolą i go nie puściłyśmy. Myślę, że rok temu mogło to jeszcze wyglądać inaczej - podkreśliła Malwina Smarzek w rozmowie z Adrianem Brzozowskim dla portalu polsatsport.pl.
Czytaj także: czwarte zwycięstwo Polek w Lidze Narodów. Sprawdź miejsce w tabeli Biało-Czerwonych
- Cieszę się bardziej niż we wtorek. Jestem dumna z naszego zespołu, że pomimo iż po dwóch wygranych setach trochę nam to wszystko uciekło, to tie-breaka zagrałyśmy już po swojemu - dodała polska atakująca, która w całym meczu zdobyła 31 punktów.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia powinna rozstawać się z Michałem Kucharczykiem? "Ma elkę w sercu"
Drugą najlepiej punktującą w zwycięskiej drużynie była Magdalena Stysiak. 18-letnia przyjmująca rozpoczęła starcie z Brazylią w podstawowym składzie Biało-Czerwonych i znakomicie podołała wyzwaniu. Miała chwilę słabości, ale biorąc pod uwagę cały mecz, jej występ należy zaliczyć na duży plus.
- Mogłoby być lepiej, ale ja cieszę się przede wszystkim z wygranej zespołu. Trener Nawrocki zaufał mi i postarałam się to wykorzystać. Pokazałyśmy, że jesteśmy jedną, wielką drużyną - podkreśliła Stysiak, cytowana na portalu polsatsport.pl.
W 6. kolejce rozgrywek polskie siatkarki zmierzą się w Apeldoorn z reprezentacją Holandii. Początek meczu w czwartek 30 maja o godzinie 16:30.
Czytaj także: Jacek Nawrocki wyciągnął asa z rękawa. Oceny po meczu Polek z Brazylijkami
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)