Dla Wilfredo Leona debiutancki występ w barwach reprezentacji Polski był sporym przeżyciem. Jeden z najlepszych siatkarzy świata na ten moment wyczekiwał przez kilka ostatnich lat. Po zakończeniu meczu z Holandią były reprezentant Kuby nie ukrywał, że jest zadowolony ze swojej postawy, choć, jak dodał, nad kilkoma elementami będzie musiał jeszcze popracować.
25-latek starcie z Oranje rozpoczął w wyjściowym składzie. Na przyjęciu zagrywki wraz z nim pojawił się Aleksander Śliwka, wsparcia udzielił duet libero Damian Wojtaszek i Paweł Zatorski. Od trzeciego seta miejsce na lewym skrzydle zajęli Bartosz Kwolek i Bartosz Bednorz. Na tle kolegów Wilfredo Leon nie wypadł najlepiej, jeśli chodzi o skuteczność w defensywie, jednak ten fakt nie powinien być dla nikogo większym zaskoczeniem. Zawodnik Sir Safety Conad Perugia miał kłopot przede wszystkim z technicznym serwisem rywali. W dwóch setach jego skuteczność w odbiorze wynosiła 12 procent (8 interwencji/1 błąd).
Polska - Holandia. Eksperci zgodni po występie Wilfredo Leona: To był udany debiut
- Ten zawodnik nie jest specjalistą, jeśli chodzi o przyjęcie zagrywki, zwłaszcza tej trudnej, floatowej. To właśnie Holendrzy próbowali wykorzystać. To z pewnością jest element, który musimy przeanalizować, bo nie da się ukryć, że Brazylijczycy w Memoriale Wagnera czy Francja w turnieju kwalifikacyjnym będą próbowali to wykorzystać - powiedział w pomeczowym studiu telewizji Polsat Sport były reprezentant Polski, Maciej Jarosz.
ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"
Zdecydowanie lepiej Wilfredo Leon radził sobie w ofensywie, gdzie był praktycznie nie do zatrzymania. W dwóch setach debiutujący w polskiej kadrze siatkarz otrzymał 11 piłek, z czego osiem zakończył zdobyciem punktu. Przeciwnicy tylko raz zdołali zablokować 25-latka.
Warto podkreślić, że 73-procentowa skuteczność Wilfredo Leona w ataku nie była najlepszym wynikiem w szeregach biało-czerwonych. W sobotni wieczór skutecznością imponowali bowiem środkowi. Karol Kłos skończył 4 z 5 ataków (80 proc.), Jakub Kochanowski 7 z 9 (78 proc.) i Mateusz Bieniek 6 z 8 (75 proc.).
W sumie Wilfredo Leon zakończył debiutancki występ z 9 punktami na koncie. Urodzony w Santiago de Cuba siatkarz swój dorobek uzupełnił bowiem asem serwisowym. Zagrywka w sobotnim starciu nie była jednak mocnym punktem jednego z najlepszych zawodników na świecie. Na 8 serwisów, aż sześć zakończyło się bowiem błędami.
- Zagrywka jeszcze nie jest taka, jak bym chciał, ale z czasem powinna się poprawić. Ostatnio pracowaliśmy dużo nad systemem blok-obrona, teraz będzie czas, aby popracować nad serwisem - powiedział w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport Wilfredo Leon.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)