Kwalifikacje do igrzysk. Bosek zaskoczony słowami Kubiaka. "Znów pojawiają się dziwne wypowiedzi"

Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Michał Kubiak podczas Memoriału Wagnera nie zachwycił swoją formą, a po turnieju mówił o nowej roli, jaką ma odgrywać w kadrze po przyjściu Wilfredo Leona. Słów naszego reprezentanta do końca nie rozumie były trener Ryszard Bosek.

Na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera Michał Kubiak nie zachwycił. Przeciwko Serbii radził sobie jeszcze dobrze, ale z Brazylią zdecydowanie zawiódł. "Dawno nie widzieliśmy tak bezradnego w ataku Michała Kubiaka" - pisaliśmy przy pomeczowych ocenach (dostał od nas "2", więcej TUTAJ).

Sam kapitan zdaje sobie sprawę ze zniżki formy. - Na razie to chodzimy po boisku, a ja w szczególności - mówił po spotkaniu z Brazylią i przypominał, że to odbywający się w kolejny weekend turniej kwalifikacyjny do IO w Tokio 2020 jest najważniejszy. Kubiak zaskoczył z kolei słowami na temat taktyki. - Taktyka jest trochę inna, moja rola w tym zespole też się troszeczkę zmieniła z przyjściem Leona - mówił w strefie mieszanej po meczu z Brazylią.

Właśnie te słowa zaskoczyły Ryszarda Boska. - Nie wiem, w którym miejscu ta jego rola miałaby się zmienić? Michałowi czasami wymsknie się z ust za dużo, powie coś, co nie do końca jest przemyślane. Był już taki moment, że trochę się uspokoił, ale widzę, że teraz znów pojawiają się dziwne wypowiedzi (...) On jest cholerykiem, podobnie jak trener Heynen i oby nic złego między nimi się nie zadziało - mówił ekspert i były trener na łamach strony plusliga.pl.

ZOBACZ WIDEO Memoriał Wagnera to już historia. Czas na kwalifikacje olimpijskie. "Ważne będzie nasze przygotowanie fizyczne"

Bosek nie ma wątpliwości, że Kubiak, nawet przy słabszej formie, jest bardzo potrzebny reprezentacji Polski. - Jest szefem zespołu i musi ciągnąć ten biało-czerwony wózek bez względu na to, czy jest w formie, czy nie. Nie musi walczyć na boisku, jeśli inni są lepiej dysponowani, ale musi robić atmosferę - zaznaczył złoty medalista olimpijski z 1976 roku.

Na razie w topowej formie nie jest również Wilfredo Leon, który jednak potrzebuje zgrania z pozostałymi reprezentantami. - To jeden z najlepszych graczy na świecie, ale w występach na poziomie reprezentacyjnym miał długą przerwę i na pewno serce bardziej mu podskakuje - dodał Bosak.

Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich odbędzie się 9-11 sierpnia w Gdańsku. Nasi kadrowicze zagrają z Tunezją, Francją i Słowenią. Bilet do Tokio wygra tylko zwycięzca grupy. Ewentualnie jedna europejska reprezentacja awans może uzyskać jeszcze podczas styczniowego turnieju w Niemczech.

Czytaj teżMemoriał Wagnera: znamy termin kolejnego turnieju. Będzie zmiana!

Źródło artykułu: