Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Ależ "bomby" Wilfredo Leona! Dwa asy serwisowe zmieniły losy seta (wideo)

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Przy stanie 20:20 w drugiej partii starcia Polska - Słowenia Wilfredo Leon stanął w polu zagrywki. Posłał dwa asy serwisowe i odmienił losy partii, a tym samym przyczynił się do awansu na igrzyska olimpijskie w Tokio.

W niedzielę sytuacja dla reprezentacji Polski była jasna: należało wygrać seta ze Słowenią lub 59 małych punktów. Niestety, sukces rodził się w bólach. W premierowej odsłonie rywalom wychodziło dosłownie wszystko, a zespół Vitala Heynena nie potrafił znaleźć swojego rytmu, którym tak zaimponował w potyczce z Francją.

Po zmianie stron coś się ruszyło, ale kadra Alberto Giulianiego nie odpuszczała i walka toczyła się punkt za punkt. Kluczowy okazał się jednak moment przy stanie 20:20. Do tej pory grający w kratkę Wilfredo Leon stanął w polu zagrywki. Najpierw posłał jednego asa serwisowego, celując dokładnie pomiędzy libero Janim Kovaciciem a Toneckiem Sternem. Prędkość tej zagrywki wyniosła 128,7 km/h.

Czytaj też:
-> Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Francja - Tunezja: Niełatwa wygrana Trójkolorowych na otarcie łez
-> Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Jacek Kurski podał wyniki oglądalności meczu z Francją

Chwilę później posłał jeszcze jeden punktowy serwis, przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do dwóch punktów i tego prowadzenia Polacy nie wypuścili już z rąk. Chwilę później mogli się cieszyć z upragnionego awansu na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen skomentował wygraną z Francją. "To tylko jeden mecz. Nie mamy jeszcze kwalifikacji"

Źródło artykułu: