ME siatkarek. Paulina Maj-Erwardt: Do każdego rywala przygotowujemy się tak, jakby był mistrzem świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Paulina Maj-Erwardt
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Paulina Maj-Erwardt
zdjęcie autora artykułu

Drugi mecz i drugie zwycięstwo bez straty seta - tak wygląda dotychczasowy bilans reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy. - Portugalia niczym nas nie zaskoczyła, miałyśmy ten mecz pod kontrolą - mówiła Paulina Maj-Erwardt.

Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego nie miały większych problemów, by pokonać drugiego przeciwnika na mistrzostwach Europy 2019, zespół z Portugalii. Biało-Czerwone w pełni wywiązały się z roli faworytek rywalizacji, w żadnym z setów nie pozwalając przeciwnikowi zdobyć więcej niż 16 punktów. Polki wygrały 3:0 i drugi raz z rzędu zainkasowały komplet punktów.

- Jeżeli chodzi o przygotowanie taktyczne, to nie był wymagający rywal. Nie ukrywajmy, to zespół słabszy i na takie mecze po prostu trzeba bardzo mocno się koncentrować, bo czasami mają niekonwencjonalne zagrania. Z tego względu trzeba było się jeszcze bardziej skupić niż zazwyczaj. Na szczęście cały mecz miałyśmy pod kontrolą, rywalki niczym nas nie zaskoczyły - stwierdziła tuż po spotkaniu Paulina Maj-Erwardt.

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Portugalia - Polska. Zobacz tabelę po wygranej Biało-Czerwonych

Libero polskiej drużyny przyznała także, że jest zadowolona z tego, w jaki sposób został ułożony terminarz spotkań w fazie grupowej, którą Polki od piątku rozgrywają w łódzkiej Atlas Arenie. Po dwóch zwycięstwach czeka je dzień przerwy. Do rywalizacji powrócą w poniedziałek, 26 sierpnia, kiedy to zmierzą się z reprezentacją Ukrainy. Po kolejnym dniu przerwy (we wtorek) polski zespół zagra z ekipami z Belgii i Włoch.

ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem

- Myślę, że ten kalendarz jest dobrze ułożony. Zagrałyśmy dwa mecze, teraz mamy dzień przerwy, potem rozkręcamy się przy Ukrainie, by następnie zagrać maksa w spotkaniach z Belgią i Włochami. Do każdego rywala przygotowujemy się jednak bardzo solidnie, tak jakby był mistrzem świata. To, że niektóre zespoły grają słabiej i że wynik jest jaki jest, nie znaczy, że my je lekceważymy. Jednak, realnie patrząc, Belgia i Włochy to nasze targety, na które nastawiamy się na 100 procent - dodała libero reprezentacji Polski.

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Maria Stenzel: Medal jest w naszym zasięgu, chcemy go zdobyć

Paulina Maj-Erwardt pytana o główne zalety ukraińskiego zespołu zwraca uwagę przede wszystkim na jego waleczny charakter: - Ukrainki to są takie zadziory, na pewno wyjdą zdeterminowane i będą chciały wygrać ten mecz. Będziemy solidnie się do nich przygotowywać, zresztą jak na każdego rywala. Przed każdym meczem mamy kilka spotkań wideo, na których szczegółowo omawiamy taktykę, kierunki ataku i zagrywek przeciwnika. Czasami jest to takie żmudne, bo ogląda się i ogląda te rywalki, ale rzeczywiście chłopaki robią dobrą robotę, bo starają się te wszystkie wiadomości przedstawić nam w jednej pigułce - powiedziała Maj-Erwardt.

Mecz Polska - Ukraina odbędzie się w poniedziałek, 26 sierpnia, o godz. 20:30 w Łodzi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Polska wygra mecz z Ukrainą 3:0?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Marian Nowak
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz z Belgijkami będzie języczkiem u wagi. Bo z Włoszkami nie mamy wielkich szans. Oby Belgijki nie przetrzepały skóry naszym. Oby.