Reprezentacja Polski w meczu z ekipą ukraińską musiała poradzić sobie z największymi jak dotąd na mistrzostwach Europy problemami. Rywalki postawiły twarde warunki, na boisku pokazując ambicję i waleczność. Ostatecznie po czterosetowej batalii szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły Biało-Czerwone (3:1).
- Ten mecz nie układał się po naszej myśli nawet przez chwilę. Było nam ciężko grać. Są takie spotkania i mam nadzieję, że ten nasz najsłabszy mecz turnieju wydarzył się właśnie teraz - przyznała wprost kapitan i środkowa polskiej drużyny, Agnieszka Kąkolewska.
To trzecie zwycięstwo Polek na tegorocznych mistrzostwach Europy, które na ten moment daje im drugie miejsce w tabeli grupy B. Wcześniej podopieczne trenera Jacka Nawrockiego wygrały bez straty seta z drużynami ze Słowenii i Portugalii.
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"
- Wiedziałyśmy, że Ukraina to zespół lepszy niż Słowenia czy Portugalia i to się potwierdziło. Miałyśmy świadomość, że tutaj nie dostaniemy niczego za darmo i tak też było. Ukrainki nawet w tym ostatnim, czwartym secie, przy ostatniej piłce dla nas, walczyły i gdy zdobyły punkt, to cieszyły się tak, jakby było po równo. To zespół, który na pewno nie odpuszcza, co udowodniły w meczu z nami - powiedziała środkowa reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski w środę, 28 sierpnia zagra z Belgią (godz. 17:30), a dzień później, w czwartek z Włochami (godz. 20:30). - Teraz przed nami dwaj najgroźniejsi rywale w grupie. Trzeba podnieść wymagania do samych siebie, podchodzić maksymalnie zmotywowanym i zmobilizowanym do tych meczów, bo te zespoły nie odpuszczą nam najdrobniejszych błędów - zaznaczyła Kąkolewska.
Zobacz także: Mistrzostwa Europy siatkarek: Polska - Ukraina 3:1 (galeria)
- Myślę, że mecz z Belgią będzie wiązał się z jeszcze większym ładunkiem emocjonalnym niż dotychczasowe spotkania. Przed turniejem każdy obstawiał, że te trzy zespoły - Słowenia, Portugalia i Ukraina - to te z niższej półki. Teraz zaczynają się te najważniejsze mecze z mocniejszymi rywalami - zapowiedziała kapitan polskiej drużyny.
Po wygranym meczu z zespołem ukraińskim reprezentację Polski czeka jednak dzień przerwy od sportowej rywalizacji. We wtorek Polki pauzują, podczas gdy swoje spotkania w łódzkiej Atlas Arenie w ramach grupy B ME rozegrają Belgia i Portugalia, a także Włochy i Słowenia.
- Ta jednodniowa przerwa od spotkań jest potrzebna, bo jesteśmy tylko ludźmi, nie jesteśmy robotami. Nie jesteśmy w stanie zagrać dziesięciu meczów w dziesięć dni bez przerwy. Terminarz na tym turnieju został dobrze przemyślany i uważam, że jest to dobry system grania - dodała Agnieszka Kąkolewska.
Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Ukraina. Klaudia Alagierska: Przed nami najtrudniejsze spotkania
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)