Przed starciem z Włoszkami polskie siatkarki, sztab szkoleniowy i kibice mieli być w zupełnie innych nastrojach. Opinia publiczna nad Wisłą liczyła, że podopieczne Jacka Nawrockiego wygrają z Belgijkami i z kompletem 4 zwycięstw przystąpią do czwartkowego pojedynku z wicemistrzyniami świata. Rzeczywistość sportowa okazała się jednak bardzo brutalna.
W środowe popołudnie w Atlas Arenie Biało-Czerwone nie wykorzystały swoich szans. Mogły, a nawet powinny wygrać z Belgijkami 3:0. W drugim secie nie wykorzystały prowadzenia 24:21. Później w tie-breaku nie postawiły kropki nad "i" przy meczbolach i ostatecznie to rywalki cieszyły się z cennego zwycięstwa w grupie B i uniknięcia najprawdopodobniej Rosjanek w 1/8 finału.
Czytaj także: Magdalena Stysiak po meczu z Belgią: Jestem po prostu wściekła
Teraz to Biało-Czerwone mogą obawiać się starcia ze Sborną. Co prawda Rosjanki nie są jeszcze pewne 2. miejsca w grupie D, ale trudno przypuszczać, żeby w czwartek nie pokonały Słowaczek i straciły 2. lokatę, którą aktualnie zajmują (w fazie pucharowej łączy się grupa B z D).
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"
Co muszą zrobić Polki żeby uniknąć prawdopodobnego starcia z Rosjankami? Po porażce z Belgią muszą po prostu wygrać z Włoszkami. Będzie to jednak bardzo trudne zadanie. Wicemistrzynie świata w czterech meczach w Łodzi nie straciły nawet seta. Z kompletem 4 triumfów, 12 punktami i bilansem 12-0 pewnie prowadzą w grupie B.
Jeśli jednak Biało-Czerwone wygrałyby z Włoszkami 3:0 lub 3:1, to zapewniłyby sobie triumf w grupie i w 1/8 finału zagrałyby z Hiszpankami. Triumf Polek 3:2 spowoduje, że zajmą 2. miejsce w grupie za Włoszkami i wtedy najprawdopodobniej także trafiłyby na Hiszpanki. Z kolei każde zwycięstwo Włoszek spowoduje, że podopieczne Jacka Nawrockiego zajmą 3. miejsce w grupie B i zagrają o ćwierćfinał z Rosjankami.
Wiktoria Polek z Włoszkami wydaje się mało realna, ale nie niemożliwa. - Mamy cały wieczór dla siebie. Musimy zapomnieć o tym meczu. Ten turniej rządzi się swoimi prawami. Czyścimy głowy i szykujemy się na Włoszki - mówiła tuż po przegranej z Belgią środkowa Klaudia Alagierska przed kamerami TVP Sport.
Czytaj także: Nawrocki nie może być jak Heynen, czyli Twitter po porażce Polek z Belgijkami
- Ta porażka (z Belgią - przyp. red.) może wpakować nas na mecz z Rosjankami, ale to nie znaczy, że musimy to spotkanie przegrać. Niemki pokazały, że da się z nimi wygrać, więc trzeba z podniesioną głową walczyć i z takim nastawieniem wyjdziemy już w czwartek na mecz z Włoszkami - to już z kolei słowa Natalii Mędrzyk dla Polsatu Sport.
Jeśli Biało-Czerwone sprawiłyby jednak niespodziankę i pokonały Włoszki, to do starcia z Rosjankami w 1/8 finału wcale nie musi dojść. Tak że, drogie panie, głowa do góry i czekamy na zaciętą walkę w czwartkowy wieczór. Sytuacja jest trudna, ale wszystko jest jeszcze możliwe. Początek meczu Polska - Włochy w Atlas Arenie w czwartek o 20:30. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Z tym trenerem to możemy powalczyć z Wyspami Owczymi.