Lukas Divis nie trafi do Pamapolu

To miał być kolejny hit w transferowej karuzeli PlusLigi. Do beniaminka ekstraklasy - Pamapolu Siatkarza Wieluń dołączyć miał utalentowany siatkarz Lukas Divis. Do parafowania umowy miało dojść już niebawem, niestety, nie dojdzie do tego w ogóle. Jak donosi turecki portal voleybolunsesi.com w wyścigu o słowacką gwiazdę wieluńskich działaczy uprzedził Fenerbahçe Instanbul.

W tym artykule dowiesz się o:

23-letni, mierzący 202 cm Słowak, Lukas Divis w poprzednim sezonie reprezentował barwy niemieckiego klubu VfB Friedrichschafen, który jednak wraz z zakończeniem rozgrywek zrezygnował z jego usług. Od tego momentu utalentowany przyjmujący prowadził rozmowy transferowe z kilkoma klubami z całej Europy, także z Polski.

Z transferem tego zawodnika trzeba było się spieszyć, bowiem słowacki gwiazdor był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Świadczą o tym jego sukcesy. Pomimo młodego wieku został m.in. najlepszym przyjmującym Final Four w Moskwie przed dwoma laty, w którym sensacyjnie zwyciężyła jego drużyna, wywalczył z drużyną Friedrichschafen pięć tytułów mistrzowskich tamtejszej ligi z rzędu oraz wystąpił 118 razy w drużynach narodowych różnych kategorii wiekowych.

Według doniesień polskiej prasy, refleksem wykazali się działacze beniaminka PlusLigi – Pamapolu Siatkarza Wieluń i właśnie do tego klubu było Divisowi najbliżej. Podpisanie kontraktu miało być kwestią kilku najbliższych dni. Każdy kolejny dzień takiej informacji jednak nie przynosił, aż w końcu do gry o zawodnika wkroczyli Turcy z klubu Fenerbahçe Instanbul. O tym, że byli konkretniejsi świadczy fakt, że słowacki przyjmujący po zaledwie kilku dniach negocjacji podpisał z nimi kontrakt.

W składzie Pampolu nadal jest jeszcze jeden wakat, a kolejne dni zawężają grono kandydatów na jego miejsce. Po odpadnięciu Piotra Gruszki i Lukasa Divisa, w grze zostają Paweł Papke oraz Australijczyk Nathan Roberts. A może działacze z Wielunia szykują jakąś niespodziankę? Wszystko zależeć ma ponoć od pozyskania kolejnego sponsora, z którym ciągle prowadzone są pertraktacje.

Komentarze (0)