W piątek odbyło się losowanie grup i par europejskich pucharów. Wielkopolski przedstawiciel Polski w CEV Cup w pierwszej rundzie zmierzy się z zespołem Volero Zurych, trzecią ekipą ligi szwajcarskiej. - To zespół, który kiedyś był potęgą w Europie, ale z oceną szans trzeba się wstrzymać do czasu ustalenia, jak w tej chwili wygląda ich skład. Może się okazać, że będzie to rywal nie do przejścia, ale równie dobrze może to być przeciwnik, z którym sobie poradzimy - twierdzi szkoleniowiec zespołu z grodu Staszica, Wojciech Lalek.
Nowy trener ma już dwunastkę zawodniczek, którymi będzie dysponował w nadchodzącym sezonie. W drużynie zaszły znaczące zmiany. Odeszły czołowe zawodniczki, decydujące w znacznym stopniu o wyniku. - Wiem, że kibice w Pile są przyzwyczajeni do występów drużyny w europejskich pucharach, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie są one naszym celem. W tym zespole zaszły spore zmiany - odeszły cztery zawodniczki z wyjściowej szóstki. Przyszły nowe, które jednak potrzebują trochę czasu na zgranie. Występy w pucharze mogą w tym też pomóc, ale najważniejsza jest liga - dodaje trener.
Pierwsze pojedynki w ramach Pucharu CEV rozegrane zostaną dopiero w grudniu. Pierwszy mecz odbędzie się w Pile, natomiast rewanż, tydzień później w Zurychu. Zwycięzca tej pary, w kolejnej rundzie zmierzy się z rumuńskim Volei Tomis Konstanca bądź cypryjskim AEL Limassol.