Mistrzostwa Europy siatkarzy. Holandia - Polska hitem dnia. Do gry wracają Serbowie i Francuzi
Przed nami kolejne osiem spotkań ME siatkarzy. Najciekawiej zapowiada się starcie Holendrów z Polakami w Rotterdamie. Choć ma ono zdecydowanego faworyta, towarzyszyć mu będzie niezwykła otoczka.
Ekipa trenera Roberto Piazzy ma za sobą już dwa pewnie wygrane spotkania. Najpierw pokonała Czarnogórę, a w sobotę Ukrainę. W obu spotkaniach współgospodarze mistrzostw Europy nie stracili nawet seta. A jak ich szansę widzi Mistrz Olimpijski z Atlanty, Bas van de Goor?
- Choć to tylko mecz fazy grupowej, będzie dla nas jak finał. Mam nadzieję, że Polacy przekonają się w tym spotkaniu, jak trudno jest być najlepszym. Wtedy każdy wychodzi ze skóry, żeby cię pokonać. Wszyscy twoi rywale wychodzą na boisko z nożami w zębach i starają się ciebie "zabić". Kiedy jako mistrz olimpijski, czy mistrz świata dajesz z siebie 95 procent, masz kłopoty. Musisz dawać 100 procent. Liczę na to, że Holendrzy zmuszą polski zespół do wielkiego wysiłku, że wezmą te noże na boisko - opowiadał dyrektor holenderskiej części mistrzostw Europy.
Cały wywiad Grzegorza Wojnarowskiego z Basem van de Goorem przeczytasz tutaj
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Skomplikowane zasady rozgrywania meczów. Polacy mogą przejechać pół Europy Polacy z kolei spokojnie zmierzają po swoje. Za nimi dopiero pierwsze spotkanie z Estonią, a w sobotę Biało-Czerwoni mieli wolne od meczów. Teraz za to czekają ich trzy dni gier z rzędu.- Powiedziałem drużynie, że dla mnie to bardzo ważny mecz. Członkowie mojej rodziny spędzają w Holandii sporo czasu, tam uczą się i pracują. Nie ma takiej opcji, żebym przegrał - zapowiada trener Vital Heynen - W formie jest ich lider Nimir Abdel-Aziz. Ale dla nas to dobrze, że postawią nam trudne warunki. Musimy być przygotowani na coraz bardziej wymagających przeciwników w tym turnieju - podkreślił.
W pozostałych niedzielnych spotkaniach mamy faworyta i pretendenta. W grupie A Rumunia zagra z Włochami, a Portugalia z Francją. Będzie to ostatni dzień w którym żadna drużyna z trójki Włochy-Francja-Bułgaria nie wpada na siebie. Z kolei w grupie B Hiszpanie, którzy utarli dwa dni wcześniej nosa Słowakom, spróbują zatrzymać Belgów. A Serbowie zmierzą się właśnie z naszymi południowymi sąsiadami.
Grupa C to starcie Białorusi z Finlandią oraz Turcji ze Słowenią. Zwycięstwa pierwszych z wymienionych drużyn będą niespodziankami. W "polskiej" grupie D oprócz meczu z udziałem Biało-Czerwonych kibiców wieczorem czeka spotkanie Czechów z Estończykami. Ci drudzy są już pod ścianą po tym jak w sobotę niespodziewanie ulegli Czarnogórze.
Terminarz IV dnia rywalizacji na mistrzostwach Europy 2019:
Grupa A:
Rumunia - Włochy godz. 14.00
Portugalia - Francja godz. 17.30
Grupa B:
Hiszpania - Belgia godz. 15.30
Serbia - Słowacja godz. 18.30
Grupa C:
Białoruś - Finlandia godz. 17.30
Turcja - Słowenia godz. 20.30
Grupa D:
Holandia - Polska godz. 16.00
Czechy - Estonia godz. 19.00
-
w lewo Zgłoś komentarz
Nimir Abdel-Aziz plus nóż w zębach na boisku aby cię zabić nie brzmi dobrze :( Jak jeszcze dojdzie do tego znany okrzyk to może być niewesoło :(