Tylko w pierwszym secie Hiszpanie byli w stanie postawić się rywalom. Potrafili doprowadzić do stanu 14:16, a następnie 16:19. Później jednak swój koncert rozpoczęli Polacy. Trener Vital Heynen ostrzegał swoich podopiecznych, ze początek tak może wyglądać.
- Ciężko było ich na początku ukłuć, bo w miarę dobrze przyjmowali zagrywkę, w ataku też sobie radzili. Vital (Heynen - dop. MK) nas ostrzegał przed meczem, że to jest taki zespół, z którym może być ciężko na początku. Przełamaliśmy ich i kolejne sety były już pod nasze dyktando - tłumaczył Mateusz Bieniek w rozmowie z Polsat Sport.
Szczególnie dobrze Polacy radzili sobie na zagrywce. Biało-Czerwoni posłali aż dziesięć asów serwisowych, z czego siedem było autorstwa Wilfredo Leona. - Zagrywka dobrze wyglądała. Śmialiśmy się, że Wilfredo (Leon - dop. MK) po pięciu asach przebił z dwa razy piłkę, a rywale stali przestraszeni i nie potrafili tego przyjąć. Faktycznie, zagrywka była na niezłym poziomie - dodał Bieniek.
Kolejnym rywalem Biało-Czerwonych będzie reprezentacja Niemiec, która w 1/8 finału pokonała Holandię 3:1. Spotkanie w Apeldoorn odbędzie się w poniedziałek, o godz. 20.00.
Czytaj także:
- Hiszpańskie media pod wrażeniem. "Potężna Polska"
- Polska - Hiszpania. Biało-Czerwoni w pełni zdominowali rywala
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarzy. Leon zachwycony kibicami. "Uwielbiam gdy skandują moje nazwisko!"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)