Polscy siatkarze dotarli już do Hiroszimy, gdzie w środę (9 października) rozpocznie się druga faza tegorocznego Pucharu Świata. W tym mieście pozostaną już do końca turnieju.
- Musimy troszkę naładować baterie. Ten turniej jest bardzo długi pod względem ilości spotkań, bowiem w dwa tygodnie musimy zagrać jedenaście meczów. Na ten moment jesteśmy na półmetku. Mamy dwa dni, aby odpocząć. Trochę ciężarów, trochę gimnastyki, trochę stabilizacji i mam nadzieję, że wystarczy to do końca turnieju - powiedział Fabian Drzyzga, w rozmowie z Polsatem Sport.
We wtorek (8 października) nasi zawodnicy odbędą trening w meczowej hali Hiroszima Prefectural Sports Center. 29-latek nie obawia się braku większego zapoznania się z obiektem dalszej części rozgrywek. - Wszystkie zespoły mają takie same warunki, więc nie ma to większego znaczenia. Musimy na maksa wykorzystać czas, który będziemy mieli do dyspozycji na hali - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Vital Heynen podsumował turniej. Jego słowa dają do myślenia
Najbliższym rywalem Biało-Czerwonych będzie Rosja. W kraju Kwitnącej Wiśni Sborna występuje w mocno odmłodzonym składzie, złożonym głównie z zawodników rodzimej ligi.
- Nie wiem dokładnie w jakim składzie przyjechali na ten turniej. Wiem tylko, że są dwaj moi koledzy z klubu. Po to są nasi trenerzy i sztab szkoleniowy, aby rozpracowywać poszczególnych rywali, tak więc my się tym nie zajmujemy. My musimy skoncentrować się najbliższym przeciwniku. Jeżeli będziemy wybiegać w przyszłość, to noga nam się powinie. Teraz najważniejsza jest Rosja - zakończył Drzyzga
Mecz Polska - Rosja w środę, 9 października o godz. 8:00 czasu polskiego. Relacja na żywo, podsumowanie spotkania oraz oceny naszych zawodników na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Puchar Świata siatkarzy. Wilfredo Leon i Bartosz Kurek niezawodni. Sprawdź miejsce Polaków w rankingach indywidualnych
- Siatkówka. Niecodzienna sytuacja w PGE Skrze Bełchatów. Klub nie ma środkowych
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)