Bednorz tłumaczy się ze słów o Heynenie. "Nie chciałem obrazić trenera"
- Nie chciałem obrazić trenera - zapewnia Bartosz Bednorz, którego słowa na temat decyzji Vitala Heynena wzbudziły wiele emocji. Teraz się z nich tłumaczy.
Wypowiedź siatkarza reprezentacji Polski wzbudziła spore kontrowersje, a zwłaszcza użyte przez niego słowo "stupid" (z ang. "głupi"), które odnosiło się do decyzji Vitala Heynen o braku powołania Bartosza Bednorza na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 oraz mistrzostwa Europy. Z udziału w Pucharze Świata zrezygnował natomiast sam zawodnik.
- W tamtej sytuacji bardzo ciężko było mi ująć angielskimi słowami to, co miałem na myśli. Uważałem, że argumenty, które podał mi trener, kiedy ze mnie rezygnował, były po prostu lakoniczne. Niestety, trudno mi było znaleźć w obcym języku słowo, którym mógłbym zastąpić ten przymiotnik - komentuje Bartosz Bednorz dla sport.pl. Wyjaśnimy, że wspomnianego wywiadu w Modenie udzielał w języku angielskim.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Vital Heynen podsumował turniej. Jego słowa dają do myśleniaPrzyjmujący zapewnia, że szanuje trenera Vitala Heynena i jego decyzje, a kontrowersje wzięły się z niedoboru angielskich słów. Dodaje, że nie miał złych intencji i nie chciał urazić belgijskiego szkoleniowca, a reprezentacja Polski zawsze będzie dla niego najważniejsza.
- Wywiad został źle przetłumaczony, zostałem postawiony w złym świetle i na szczęście udało mi się to sprostować. Są to słowa, które wypowiedziałem i się do nich przyznaję, ale zapewniam, że nie chciałem obrazić trenera. Trudno mi było jednak znaleźć sens argumentów, które podał mi przy naszym rozstaniu - podkreśla Bednorz.
Zobacz też: Puchar Świata siatkarzy. Wilfredo Leon zażartował z Drzyzgi: Nieładnie, Fabian!