LSK: mistrz Polski lepszy pod złotym sufitem. ŁKS Commercecon Łódź pokonał E.Leclerc Radomkę Radom

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź

Przez pierwszą godzinę walka była zacięta, a potem Łódzkie Wiewióry wrzuciły wyższy bieg. W spotkaniu otwierającym 2. kolejkę Ligi Siatkówki Kobiet E.Leclerc Radomka Radom przegrała u siebie z ŁKS-em Commercecon Łódź 1:3.

Oba zespoły podchodziły do meczu w zgoła odmiennych nastrojach po premierowej serii gier. Ełkaesianki były zbudowane postawą w wygranym 3:0 meczu z Energą MKS-em Kalisz, gdzie w każdym z setów odrabiały kilkupunktową stratę. Trener Marek Solarewicz mówił wówczas o budowaniu świadomości zespołu i o tym, że choć w głowie jego siatkarek pozostały piękne momenty z poprzedniego sezonu, teraz Łódzkie Wiewióry tworzą nową historię (czytaj więcej tutaj)

W szeregach ekipy z Mazowsza z kolei panowała silna chęć zmazania plamy z pierwszego przegranego 1:3 spotkania z BKS-em Stalą Bielsko-Biała. Radomianki miały je świeżo w pamięci, bo rozgrywały je zaledwie cztery dni wcześniej.

- Rozczarowanie jest wielkie, bo nie był to zespół, który nie jest w naszym zasięgu. Gra nam się nie kleiła, popełniałyśmy błędy. To nie jest wina jednej zawodniczki, tylko całego zespołu. Musimy wyciągnąć wnioski i dalej pracować, żeby zdobywać punkty w kolejnych meczach - mówiła libero Agata Witkowska.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szalpuk: Na zakończenie padały mocne słowa, że będziemy za sobą tęsknić

I rzeczywiście gospodynie przystąpiły do piątkowego starcia z mistrzyniami kraju z ogromną determinacją, choć zarówno one, jak i rywalki miały ogromne problemy w ataku. Lecz przede wszystkim spisywały się lepiej w bloku, gdzie zanotowały aż osiem punktów (z czego sama Sonia Kubacka miała cztery oczka). Właściwie od początku seta ekipa trenera Jacka Skroka dyktowała warunki, choć gra obu drużyn przepełniona była błędami. Tym razem biało-czerwono-białe nie zanotowały pościgu tak jak w pierwszym spotkaniu i w premierowej odsłonie uległy 22:25.

W drugiej partii zanosiło się na podobny scenariusz. Zawodniczki E.Leclerc Radomki nie odpuszczały w polu zagrywki. Zdecydowanie odczuła to Katarina Lazović, która praktycznie od początku spotkania była nękana piłkami z linii 9. metra. Serbka jednak postanowiła odwdzięczyć się w połowie seta i za pomocą agresywnych serwisów doprowadziła do remisu ze stanu 11:8 dla rywalek. Tym razem cały czas o krok z przodu były ełkaesianki, które pchały do przodu Monika Bociek na prawym skrzydle, a także Joanna Pacak i Klaudia Alagierska na środku. Łodzianki wyrównały stan meczu triumfem do 22. W połowie seta na boisku ich stronie pojawiła się Nicole Edelman. Amerykańska rozgrywająca - uprzedzając już nieco fakty - pozostała już na placu gry do końca spotkania.

Później wydawało się, że miejscowym zaczęło brakować energii. A jeśli nie energii, to na pewno skuteczności, bo ani Mia Jerkov, ani Majka Szczepańska-Pogoda, która ją zmieniła, nie potrafiła skończyć ani jednej piłki w trzeciej części gry. Z kolei po drugiej stronie siatki przebudziły się lewoskrzydłowe - Lazović i Wójcik. Efekt? Prowadzenie 15:7. Nie był to jednak koniec emocji, bo miejscowe zdobyły się na zryw i w jednym ustawieniu zmniejszyły stratę do dwóch oczek (13:15). Ale to wszystko na co było stać radomianki. Łódzki zespół zapanował nad nerwami oraz błędami, dzięki czemu wygrał 25:21.

Siatkarki z Radomia podjęły jeszcze walkę w czwartym secie, ale zdecydowanie był im potrzebny ktoś więcej do pomocy niż tylko wszędobylska Marharyta Azizova. Raz po raz pomagała jej na środku Izabela Bałucka, lecz to było za mało. Przyjezdne notowały coraz wyższą efektywność przyjęcia, a także zagrywki (tu znów ukłon w stronę Lazović). Podopieczne Marka Solarewicza zachowały koncentrację do końca i wygrały 25:18 i cały mecz 3:1.

Teraz przed obiema ekipami przede wszystkim mało odpoczynku, bo następne mecze już w najbliższą środę, a potem wymagające starcia. W jedenastek - rozgrywanej awansem - kolejce radomianki podejmą Grupę Azoty Chemika Police, a ŁKS Commercecon w derbach Łodzi zagra z ekipą Grot Budowlanych.

E.Leclerc Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:22, 22:25, 21:25, 18:25)

E.Leclerc Radomka: Szpak, Bałuk, Bałucka, Jerkov, Azizova, Kubacka, Witkowska (libero) oraz Szczepańska-Pogoda, Bodasińska (libero).

ŁKS Commercecon: Mori, Wójcik, Alagierska, Bociek, Lazović, Pacak, Strasz (libero) oraz Szczyrba, Skrzypkowska, Edelman, Korabiec (libero).

MVP: Katarina Lazović (ŁKS)

Źródło artykułu: