LSK: Czy znów błyśnie Katarina Lazović? Rusza 2. kolejka

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź

W debiucie w Lidze Siatkówki Kobiet Katarina Lazović zdobyła 25 punktów. Teraz wraz z ŁKS-em Commercecon czeka ją pierwszy mecz wyjazdowy. Na otwarcie 2. kolejki rozgrywek mistrzynie Polski zagrają na wyjeździe z E.Leclerc Radomką Radom.

Łodzianki zanotowały bardzo efektowne wejście w sezon pokonując u siebie Energę MKS Kalisz 3:0 (czytaj więcej na ten temat tutaj), choć w każdym z setów biało-czerwono-białe musiały odrabiać kilkupunktową stratę. To, zdaniem trenera Marka Solarewicza, bardzo pomoże w cementowaniu drużyny.

- To jest dla nas szalenie ważne, że potrafimy taki mecz odwracać. W każdym z setów przegrywaliśmy różnicą 3-4 punktów, a potrafiliśmy wygrać 3:0. Budujemy świadomość zespołu. Choć większa jego część została z poprzedniego sezonu, dochodzą nowe zawodniczki, więc drużyna i tak musi tworzyć się na nowo. Dziewczyny mają w głowie te pozytywne chwile z poprzedniego sezonu, ale to jest przeszłość, teraz tworzymy historię na nowo - mówi szkoleniowiec ŁKS-u Commercecon Łódź.
- Z pewnością to, że wyciągnęłyśmy każdy z setów dużo nam da - przekonywała Krystyna Strasz. - Tego nam brakowało ostatnio, by poczuć smak zwycięstwa. To buduje klimat w zespole. Późno dochodziły do nas dziewczyny, więc trudno było zbudować szybko drużynę. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy budować pewność siebie i waleczność - dodała.

ZOBACZ WIDEO: Co robią siatkarze na zgrupowaniach w czasie wolnym? Stworzyli... PUBG squad

Już w pierwszej kolejce ze znakomitej strony zaprezentowała się nowo pozyskana Serbka Katarina Lazović. Mistrzyni Europy w starciu z Energą MKS-em Kalisz zdobyła 25 punktów, choć w Łodzi trenuje dopiero od kilkunastu dni.

- Nie liczę dokładnie ile tych dni z nami jest, ale to na pewno jeszcze za mało, żeby dobrze z nami funkcjonować. Dużo musimy jeszcze przepracować z nią indywidualnie, ale też z zespołem. Ale fakt, to znakomity gracz mimo młodego wieku. Narodowość robi swoje. Jej obecność w pierwszej reprezentacji nie jest przypadkowa. W pierwszym meczu pokazała, że mimo braku zgrania dzięki umiejętnościom i ogromnej determinacji była w stanie grać na dobrym poziomie - ocenił Solarewicz.

20-latka zyskała już pseudonim w drużynie. Koleżanki, a także trenerzy i kibice wołają na nią "Kasia" lub "Kaśka". Choć dochodzi jeszcze bariera językowa, bo zawodniczka słabo mówi po angielsku, dobrze wkomponowała się w zespół.

- To jest nasza petarda. Pokazała się z super strony, wpasowała się jako waleczna Łódzka Wiewióra. Gra odważnie, pewnie i szacunek dla niej, bo to jest nam potrzebne. Mam nadzieję, że będzie trzymała tę formę - powiedziała Strasz.

Jaka szóstka rozpocznie mecz w Radomiu? Tu trener Solarewicz może jeszcze zaskoczyć. W spotkaniu z Energą MKS-em na przyjęciu zaprezentowały się od początku Katarina Lazović i Natalia Skrzypkowska. Później też pojawiła się Aleksandra Wójcik. Daria Szczyrba z powodu urazu mięśniowego była wyłączona z gry.

- Mam dużo zawodniczek na dobrym poziomie. Muszę być czujny, by dawać dziewczynom szansę. Nie mogę pozwolić na to, żeby po kilka meczów z rzędu stały w kwadracie. Zaraz zacznie się granie w Lidze Mistrzyń, a nie będziemy w stanie grać jedną szóstką. My musimy cały czas się uczyć, zgrywać i... testować. To trochę ryzyko trenerskie. Pewnie gdybyśmy przegrali pierwsze spotkanie, już odpowiadałbym na inne pytania od dziennikarzy. Na razie wyszło na moje - dodał z uśmiechem na twarzy szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego.

Czytaj też: Pokaz bezradności skrzydłowych w Radomiu. BKS zamurował E.Leclerc Radomkę

Wyjazdowy mecz mistrzyń Polski z E.Leclerc Radomką Radom zainauguruje drugą serię spotkań w Lidze Siatkówki Kobiet. Pierwszy gwizdek zabrzmi w hali MOSiR przy ul. Narutowicza o godzinie 18:00. Dwie godziny później w Legionowie DPD Legionovia podejmie Grupę Azoty Chemika Police.

Komentarze (0)