Asseco Resovia Rzeszów wygrała XII Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Krosna. Kontuzja Marechala

WP SportoweFakty / Asseco Resovia Rzeszów
WP SportoweFakty / Asseco Resovia Rzeszów

Asseco Resovia Rzeszów, Cerrad Enea Czarni Radom, MKS Będzin i GKS Katowice - te cztery zespoły zmierzyły się między sobą na tydzień przed startem PlusLigi w towarzyskim Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krosna. Zwycięzcami zostali rzeszowianie.

W dniach 18-19 października w Hali Sportowo-Widowiskowej w Krośnie przy ulicy Bursaki 29 odbył się XII Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Krosna. W tegorocznej edycji udział wzięły cztery zespoły: Asseco Resovia Rzeszów, Cerrad Enea Czarni Radom, MKS Będzin i GKS Katowice.

18 października w pierwszym półfinale zmierzyły się drużyny GKS-u Katowice i Cerradu Enei Czarnych Radom. Mecz był bardzo wyrównany, ale po czterech setach zwycięzcami rywalizacji okazali się katowiczanie.

W każdej z czterech partii po przekroczeniu 20 zdobytych punktów przez obie ekipy różnica w wyniku zbliżała się momentami tylko do dwóch "oczek".

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Niezwykły wyczyn wioślarki. Joanna Dorociak najlepsza w maratonie

Trzykrotnie końcówki lepiej rozegrał GKS, ulegając drużynie trenera Roberta Prygla jedynie w trzecim secie, który zakończył się błędem po nieporozumieniu w przyjęciu piłki. Ostatni punkt w meczu zdobył Maciej Fijałek, który udanym atakiem skończył piłkę przechodzącą po przyjęciu Mateusza Masłowskiego na drugą stronę świetnej zagrywki Wiktora Musiała.

Najlepiej punktującymi w swoich zespołach byli Jakub Jarosz (14) oraz Karol Butryn (20) i to oni zostali wybrani najlepszymi zawodnikami.

Wynik pierwszego półfinału:

GKS Katowice - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:23, 25:22, 24:26, 25:21)

GKS Katowice: Firlej (4 punkty), Jarosz (14), Buchowski (8), Szymura (11), Nowakowski (5), Zniszczoł (5), Watten (libero) oraz Musiał (10), Fijałek (4), Kohut (4), Drzazga i Kwasowski (7).

Cerrad Enea Czarni Radom: Vincić (2), Butryn (20), Włodarczyk (9), Firszt (5), Grzechnik (3), Boruch (3), Masłowski (libero) oraz Pajenk (4), Ostrowski (1), Kędzierski, Sket, Protopsaltis (10) i Filip (6).

W drugim półfinale rzeszowianie wyszli naprzeciw MKS-owi Będzin i do rozstrzygnięcia tego spotkania konieczny okazał się tie-break. Mecz świetnie rozpoczęli będzinianie od prowadzenia 5:1, ale już po chwili było 6:6 i dalsza część seta była już bardzo zacięta, aż do stanu 30:30. Wtedy udanym atakiem z szóstej strefy popisał się Nicholas Hoag, a za chwilę blok Rafała Buszka na Janie Fornalu przypieczętował wygraną 32:30 drużyny trenera Piotra Gruszki.

Pomimo wygrania seta, nie był on do końca szczęśliwy dla Asseco Resovii, po udanym ataku na 18:18 z lewego skrzydła nieszczęśliwie wylądował Nicolas Marechal doznając kontuzji kostki, która zakończyła jego udział w turnieju, ale z pierwszych informacji wynika, że jego uraz nie jest poważny.

Drugi set, choć wyrównany do stanu 19:19, wynikiem 25:22 padł łupem będzinian. Mogli oni tę partię zakończyć akcję wcześniej, ale na kontrze piłkę setową w aut zaatakował Dawid Gunia. Wygraną dał ostatecznie udany atak Fornala z lewego skrzydła.

Kolejna odsłona również rozstrzygnęła się na korzyść ekipy prowadzonej przez trenera Jakuba Bednaruka. Jego zespół wyszedł na czteropunktowe prowadzenie 12:8 i tej przewagi aż do końca seta nie potrafili zniwelować rzeszowianie. Zwycięstwo 25:20 zapewnił blokiem Rafał Faryna.

Czwarta partia była podobna do poprzedniej, ale tym razem to Resovia szybko uzyskała wysokie prowadzenie i kontrolowała wynik, który wyniósł ostatecznie 25:17.

Pierwsze cztery akcje tie-breaka wygrali rzeszowianie, ale niedługo później na tablicy rezultatów widniał stan 5:5. Rzeszowianie jeszcze kilkakrotnie prowadzili trzema "oczkami", ale mając w końcówce wynik 14:12 nie zakończyli meczu, co wykorzystali będzinianie i doprowadzili do gry na przewagi, mając nawet jedną piłkę meczową po asie serwisowym Michała Superlaka.

Ostatecznie to Asseco Resovia zameldowała się w finale po udanych atakach najpierw Hoaga, a następnie Damiana Schulza. Najlepszymi zawodnikami swoich zespołów wybrani zostali Hoag i TJ Sanders.

Wynik drugiego półfinału:

Asseco Resovia Rzeszów - MKS Będzin 3:2 (32:30, 22:25, 20:25, 25:17, 20:18)

Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Schulz (22), Buszek (15), Marechal (3), Kosok (8), Możdżonek (5), Mariański (libero) oraz Krulicki (4), Lemański, Komenda (3) i Hoag (21).

MKS Będzin: Sanders (1), Superlak (27), Sobański (11), Fornal (18), Gunia (10), Dryja (14), Potera (libero) oraz Buczek, Ratajczak (1), Schmidt, Faryna (9) i Sossenheimer (2).

W drugim dniu turnieju mecz o trzecie miejsce lepiej zaczęli będzinianie, którzy prowadzili 21:19, po czym seriami oba zespoły zaczęły psuć zagrywkę, co przełożyło się na wynik 24:22, a seta zakończył autowy atak Alena Pajenka.

Udany pościg od stanu 19:22 w wykonaniu radomian przyniósł efekt w postaci wygrania drugiej odsłony, którą zakończył udany blok na Rafale Farynie. Na tym emocje w tym meczu niemal się zakończyły. Kolejne partie padły łupem będzinian, którzy szybko wypracowywali wysokie prowadzenie i spokojnie kontrolowali przebieg gry, kończąc sety odpowiednio do 14 i 20.

Najlepszymi zawodnikami swoich drużyn wybrani zostali Konrad Buczek i Alen Pajenk.

Wynik meczu o trzecie miejsce:

MKS Będzin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:22, 25:27, 25:14, 25:20)

MKS Będzin: Buczek (2), Faryna (24), Sobański (6), Sossenheimer (8), Ratajczak (7), Schmidt (7), Potera (libero) oraz Gunia, Superlak (5), Fornal (4) i Macheta (libero).

Cerrad Enea Czarni Radom: Kędzierski (1), Filip (14), Sket (6), Protopsaltis (11), Pajenk (9), Ostrowski (6), Ruciak (libero) oraz Grzechnik, Vincić (1), Masłowski (libero), Firszt, Włodarczyk (3) i Butryn (3).

W finale, podobnie jak dzień wcześniej, rzeszowian czekał kolejny tie-break. Od stanu 2:1 po bloku Kosoka na Zniszczole Asseco Resovia nie oddała prowadzenia już do końca pierwszej odsłony, którą zakończył udanym blokiem Bartłomiej Lemański na Emanuelu Kohucie.

Druga i trzecia partia miały podobny przebieg, ale tym razem to katowiczanie po wyjściu na prowadzenie w początkowej fazie nie oddawali go już do końca, sukcesywnie odskakując na coraz większy dystans i kończąc drugą i trzecią część meczu odpowiednio 25:20 i 25:21.

Czwartego seta świetnie rozpoczęła Resovia. Dobre zagrywki Schulza przekuły się w udany atak Shojiego z przechodzącej piłki oraz zablokowane ataki Kwasowskiego i Buchowskiego, co dało zespołowi Piotra Gruszki prowadzenie 7:3. W dalszej części rzeszowianie tylko na moment pozwolili zbliżyć się rywalom na jeden punkt przy stanie 11:10 i 12:11, po czym katowiczanie zdołali zdobyć już tylko 5 punktów, co oznaczało drugi tie-break w krośnieńskim turnieju.

Decydujący set błyskawicznie zdominowali przyjezdni z Rzeszowa, już po siedmiu akcjach prowadząc 6:1. Siatkarze trenera Dariusza Daszkiewicza tej przewagi nie byli w stanie odrobić, a Resovia w końcówce odskoczyła jeszcze bardziej, pewnie pieczętując wygraną w finale i tym samym w całym turnieju.

Najlepszym graczem Asseco Resovii wybrany został Kawika Shoji. Po stronie pokonanych podobnie wyróżniono Adriana Buchowskiego.

Wynik finału:

Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice 3:2 (25:23, 20:25, 21:25, 25:16, 15:8)

Asseco Resovia Rzeszów: Komenda, Schulz (18), Hoag (19), Buszek (13), Kosok (8), Lemański (4), Mariański (libero) oraz Krulicki (2), Shoji (1) i Achrem.

GKS Katowice:
Firlej (1), Jarosz (10), Szymura (4), Kwasowski (10), Zniszczoł (4), Kohut (5), Gregorowicz (libero) oraz Nowakowski (5), Musiał (11), Fijałek (1), Buchowski (9) i Drzazga (4).

W Krośnie do swoich klubów po udziale w Pucharze Świata nie dołączyli jeszcze Irańczyk Pourya Fayazi i Australijczyk Luke Perry. Na boisku zabrakło też Zbigniewa Bartmana i Tomasa Rousseaux, którzy wracają do zdrowia po kontuzji.

Krośnieński turniej odbył się na tydzień przed startem rozgrywek PlusLigi. Finaliści zmierzą się ze sobą ponownie już w pierwszej kolejce w Katowicach, mecz zaplanowano na 27 października na godzinę 14:45. Radomian czeka wyjazd na mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn 26 października o 14:45, z kolei MKS Będzin zagra w Warszawie ze stołecznym zespołem tego samego dnia o 19:00.

Krispol 1. liga. Stal Nysa niepokonana. Porażka KFC Gwardii Wrocław w Lublinie

Kolejny transfer Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Do zespołu dołączył węgierski atakujący

Komentarze (0)