PlusLiga. O powtórkę będzie trudno. Aluron Virtu CMC Zawiercie chce znów namieszać w stawce

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: radość zawodników Aluronu Virtu Warty Zawiercie ze zdobytego punktu w drugim meczu o 3. miejsce Ekstraklasy siatkarzy z Jastrzębskim Węglem
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: radość zawodników Aluronu Virtu Warty Zawiercie ze zdobytego punktu w drugim meczu o 3. miejsce Ekstraklasy siatkarzy z Jastrzębskim Węglem

W poprzednim sezonie Aluron Virtu CMC Zawiercie ligowe rozgrywki zakończyło na czwartym miejscu. O powtórkę będzie trudno, ale działacze zrobili wszystko, by drużyna, którą prowadzić będzie Mark Lebedew, znów namieszała w czołówce PlusLigi.

W tym artykule dowiesz się o:

Poprzedni sezon

Czwarte miejsce było dużym sukcesem Aluronu Virtu Warty Zawiercie. Uznawany za średniaka zespół niespodziewanie włączył się do walki o medale mistrzostw Polski. Ostatecznie rozgrywki zakończył na czwartym miejscu, choć był o krok od awansu do finału. Warta w półfinale wygrała w Kędzierzynie-Koźlu, a u siebie już prowadziła 2:0 w setach. Losy meczu odwróciła ZAKSA, wygrywając 3:2, a później już u siebie wygrała 3:1.

Był to historyczny wyczyn dla zawierciańskiej siatkówki. Kibice w tym jurajskim mieście kochają tę dyscyplinę sportu. Bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki, a na każdym meczu jest komplet 1 500 widzów. I pomyśleć, że w 2017 roku, gdy Warta zastępowała AZS Częstochowa w PlusLidze, obawiano się, czy klub z Zawiercia poradzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Poradził sobie i to bardzo dobrze. W przerwie między sezonami udało się zatrzymać niemal wszystkie gwiazdy drużyny. Pozyskano też kolejnego dużego sponsora - firmę CMC Poland. To trzeci tytularny sponsor w nazwie klubu z Zawiercia. Z tego powodu zrezygnowano w nazwie z Warty, a nowa brzmi Aluron Virtu CMC Zawiercie.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"

Transfery

Po poprzednim udanym sezonie w klubie doszło do niewielkich zmian. Najbardziej odczuwalną są odejścia Krzysztofa Rejno i Kamila Semeniuka. Obaj byli kluczowymi postaciami w zespole. Duet ten do Zawiercia był wypożyczony z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i wrócił do poprzedniego klubu. Dlatego działacze zmuszeni byli szukać wzmocnień na pozycji środkowego i przyjmującego.

Straty udało się zrekompensować transferami Patryka Czarnowskiego z PGE Skry Bełchatów i Nikołaja Penczewa, który odszedł z dawnego ONICO Warszawa. - Zawiercie to jest to, czego szukaliśmy. Bardzo mi się podoba to miasto, jest małe i spokojne, a to najważniejsze dla mnie i mojej rodziny. Tutaj jest jeden z najlepszych klubów kibica, co też miało wpływ. Miałem inne propozycje, ale cieszę się, że tutaj podpisałem kontrakt - powiedział Bułgar.

Przyszli: Wojciech Ferens (Jastrzębski Węgiel), Patryk Czarnowski (PGE Skra Bełchatów), Pieter Verhees (Bunge Ravenna), Nikołaj Penczew (ONICO Warszawa).

Odeszli: Krzysztof Rejno (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Kamil Semeniuk (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Michał Żuk (BBTS Bielsko-Biała), Olieg Achrem.

Cele na nowy sezon

Czwarte miejsce w poprzednim sezonie sprawiło, że Zawiercie jeszcze bardziej rozkochało się w siatkówce. Dobrą koniunkturę starają się wykorzystać działacze. Pozyskano trzeciego sponsora tytularnego i w ten sposób zabezpieczono budżet czwartego klubu poprzedniego sezonu. W Zawierciu o medalach nikt głośno nie mówi, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.

W poprzednim sezonie zawiercianie byli największą niespodzianką rozgrywek. Teraz jednak nikt ich w takich kategoriach rozpatrywać nie będzie. Z Aluron Virtu CMC będzie liczyć się każdy rywal. Zawiercianie silni są zwłaszcza w spotkaniach u siebie, gdzie do zwycięstw niesie ich żywiołowy doping fantastycznej publiczności.

Zobacz także: PlusLiga. Siatkarze uczczą pamięć Miguela Falaski w 1. kolejce

[nextpage]Sparingi

W trakcie okresu przygotowawczego Aluron Virtu CMC Zawiercie rozegrało dziewięć towarzyskich meczów. Cztery z nich zakończyły się triumfami zespołu z województwa śląskiego, w jednym odnotowano remis, a w czterech kolejnych zawiercianie musieli uznać wyższość przeciwników. Wyniki mogą jednak napawać optymizmem, zwłaszcza że Warta jest zgrana przed sezonem. W kadrze był tylko jeden kadrowicz: Nikołaj Penczew.

Zwieńczeniem okresu przygotowawczego był udział w Memoriale Arkadiusza Gołasia. W nim zawiercianie pokazali się z dobrej strony. Najpierw wygrali w trzech setach z PGE Skrą Bełchatów, a w finale po tie-breaku ulegli Projektowi Warszawa.

Wyniki spotkań kontrolnych

Aluron Virtu CMC Zawiercie - GKS Katowice 3:1
Aluron Virtu CMC Zawiercie - MKS Będzin 2:2
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Cuprum Lubin 3:1
Aluron Virtu CMC Zawiercie - GKS Katowice 0:4
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Cerrad Enea Czarni Radom 2:3
Aluron Virtu CMC Zawiercie - GKS Katowice 3:2
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Indykpol AZS Olsztyn 0:3
Aluron Virtu CMC Zawiercie - PGE Skra Bełchatów 3:0
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Projekt Warszawa 2:3

Kadra

Rozgrywający: Arshdeep Dosanjh, Michał Masny.
Atakujący: Mateusz Malinowski, Grzegorz Bociek.
Środkowi: Łukasz Swodczyk, Bartosz Gawryszewski, Marcin Kania, Pieter Verhees, Patryk Czarnowski.
Przyjmujący: Marcin Waliński, Alexandre Ferreira, Nikołaj Penczew, Wojciech Ferens.
Libero: Krzysztof Andrzejewski, Taichiro Koga.

Trener: Mark Lebedew
II trener: Dominik Kwapisiewicz
Trener przygotowania fizycznego: Jakub Gniado
Statystyk: Krzysztof Makaryk
Fizjoterapeuci: Tomasz Banyś, Adam Korecki

Jurajskich Rycerzy czeka trudne zadanie. Apetyty po poprzednim sezonie są jeszcze wyższe. Zawierciański klub zajął czwarte miejsce, przegrywając walkę o brązowy medal z Jastrzębskim Węglem. Zespół opuściło dwóch kluczowych zawodników (Rejno, Semeniuk), ale w ich miejsce sprowadzono godnych następców. W Zawierciu jest wszystko, by klub odnosił kolejne sukcesy, ale powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu łatwo nie będzie, a co dopiero wskoczyć na ligowe podium. Jednak działacze, sztab szkoleniowy i drużyna Aluronu Virtu CMC Zawiercie od momentu awansu do PlusLigi udowadniają, że dla nich niemożliwe nie istnieje.

Zobacz także: Grot Budowlani Łódź mobilizują się na derby z ŁKS-em. "Mamy ochotę odegrać się za porażkę w finale"

Komentarze (1)
avatar
Piotr Krytowski
23.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze, fajny artykuł tylko szkoda, że zapomniał Pan o trzech innych reprezentantach w drużynie... Jakich? Zachęcam do lektury