Tylko jeden siatkarz pewien miejsca w kadrze na igrzyska olimpijskie. Vital Heynen zdradził, że jest nim Michał Kubiak

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Tylko jeden polski siatkarz może być pewny miejsca w dwunastce na igrzyska olimpijskie w Tokio. - Na ten moment mogę powiedzieć, że Michał Kubiak pojedzie na ten turniej - zdradził trener mistrzów świata Vital Heynen.

Biało-Czerwoni awans na przyszłoroczne igrzyska zapewnili sobie za pierwszym podejściem, w sierpniowym turnieju kwalifikacyjnym w Gdańsku. Teraz mogą ze spokojem obserwować walkę pozostałych ekip o miejsca w turnieju olimpijskim. Z dwunastu do obsadzenia pozostało jeszcze pięć.

Miejsc w kadrze Polski na Tokio też będzie dwanaście, ale siatkarza, który się w niej znajdzie, znamy tylko jednego. To Michał Kubiak, kapitan i opoka drużyny Heynena.

O tym, że gracz Panasonic Panthers może być pewien powołania na igrzyska, Belg powiedział w rozmowie ze Sport.tvp.pl. -Tylko co do niego mam pewność - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"

Wybór pozostałych jedenastu zawodników będzie dla Heynena niezwykle trudnym zadaniem. Wystarczy przypomnieć, że w całym 2019 roku selekcjoner naszej reprezentacji sprawdził we wszystkich rozgrywkach aż 30 siatkarzy, a Polacy bez względu na skład grali dobrze i zdobyli trzy medale - brąz Ligi Narodów i mistrzostw Europy oraz srebro Pucharu Świata.

O belgijskim szkoleniowcu w ostatnim czasie zrobiło się głośno, gdy powiedział, że nie wie czy po igrzyskach będzie kontynuował pracę z reprezentacją Polski. W wywiadzie dla Sport.tvp.pl raz jeszcze powtórzył, a nawet przysiągł, że nie zdecydował jeszcze co będzie robił po IO 2020. Podkreślił jednak, że pieniądze nie są dla niego wabikiem, a jeśli spodoba mu się wizja drużyny, jest gotów poprowadzić nawet kadrę Luksemburga.

Na razie Heynen koncentruje się na pracy we włoskim Sir Safety Perugia. W piątek jego zespół, m.in. z Wilfredo Leonem w składzie, pokonał w półfinale Superpucharu Włoch Trentino Volley i w sobotnim finale zmierzy się z Leo Shoes Modena.

Co ciekawe, w Perugii trener Biało-Czerwonych szybko dorobił się przydomka "Copperfield", który jednak nie przypadł mu do gustu. - Ponieważ wiem, że rzeczy zmienia się dzięki pracy, a nie dzięki magii - wyjaśnił.

Komentarze (11)
Wiesia K.
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ,że Mateusz Malinowski nie dostał szansy - moim zdaniem jest lepszy od Muzaja. 
avatar
Ritter
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Ryszard k
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ani Śliwka, ani Szalik, ani Kubiak aktualnie nie dorastają poziomem Bednorzowi. Ten zawodnik jest koniecznym na na takie drużyny jak Brazylia ,USA czy też Rosja. Z innymi sobie poradzimy skład Czytaj całość
avatar
RobertW18
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje się, że ta wypowiedź może znaczyć, iż otwierają się drzwi przed p. Bednorzem. Ciekawe, czy są jakieś zakłady o to, czy p. Bednorz pojedzie na IO... 
avatar
6BarteK9
2.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leon, Kubiak, Bednorz, Śliwka - Kurek, Muzaj - Kłos, Bieniek, Nowakowski - Drzyzga, Komenda - Zatorski Proszę Panie trenerze, 12 na Tokio, nie musisz już się Pan głowić. Nie dziękuj mi Vital ;)