Winiary Kalisz zdają się dość pewnie zmierzać do obrony Pucharu Polski. Po pokonaniu w ładnym stylu BKS Bielsko ? Biała 3:1, teraz siatkarkom z Kalisza pozostał już tylko finał. - Jesteśmy już bardzo bliskie sukcesu, ale musimy grać cały czas skoncentrowane, bo ostatni mecz na pewno nie będzie łatwy - mówi Anna Woźniakowska. - Czy zmierzymy się z Muszyną, czy z Piłą to nie ma znaczenia, ponieważ każda z tych drużyn jest bardzo mocna.
Zdaniem Anny Woźniakowskiej najważniejsze w meczu było żelazne wykonywanie założeń taktycznych. - Narzuciłyśmy na parkiecie swój styl gry i nie pozwoliłyśmy rywalkom ? może poza tym pierwszym setem ? rozwinąć skrzydeł i pokazać na co je stać.
Trener BKSu Bielsko ? Biała Wiktor Krebok bardzo narzekał na atak swojej drużyny. - Moje zawodniczki nie dysponują takim atakiem, którego nie byłyby w stanie powstrzymać siatkarki Winiar. Stąd nasza porażka - mówił szkoleniowiec. - Rzeczywiście - przyznała mu rację w rozmowie z nami Woźniakowska. - Bardzo dobrze zagrałyśmy blokiem, radziłyśmy sobie również w przyjęciu. To zadecydowało, że rywalki nie były w stanie z nami powalczyć.
Teraz siatkarki Winiar Kalisz czeka już tylko niedzielny finał Pucharu Polski. - Cel może być tylko jeden, taki sam, jak na początku turnieju. Chcemy wygrać i wierzę, że to zrobimy - zakończyła Anna Woźniakowska.