Magdalena Stysiak o wyjeździe do Włoch. "Najlepsza decyzja z możliwych"

WP SportoweFakty / Justyna Serfain / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak w koszulce reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy 2019.
WP SportoweFakty / Justyna Serfain / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak w koszulce reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy 2019.

- To była najlepsza decyzja z możliwych - mówi o swoim wyjeździe do Włoch Magdalena Stysiak. Młoda polska siatkarka zdążyła już pokazać w Serie A, że może być wielką zawodniczką. W jednym ze spotkań zdobyła aż 34 punkty.

Mowa o rozegranym 31 października meczu 4. kolejki pomiędzy Saugellą Monza a Savino Del Bene Scandicci, w którym występuje Stysiak. Drużyna mierzącej aż 203 centymetry 18-latki wygrała 3:2, a nasza reprezentantka była niekwestionowaną bohaterką. Na jej 34 punkty złożyło się 28 ataków (52 procent skuteczności), 5 asów serwisowych i 1 blok.

- Nie przeceniam tego osiągnięcia - mówi Stysiak w rozmowie z "Super Expressem". - Udźwignęłam ciężar i wygrałyśmy - dodaje skromnie siatkarka występująca w Italii dopiero od tego sezonu. Na razie radzi sobie bardzo dobrze, choć takie mecze, jak z Monzą, nie są dla niej codziennością.

W kolejnym spotkaniu z bardzo silną ekipą Igor Gorgonzola Novara Stysiak zdobyła 10 punktów. Nie grała dobrze i po dwóch setach zastąpiła ją Holenderka Lonneke Sloetjes. Scandicci przegrało ten mecz 2:3. Błysnęła w nim inna Polka, Agnieszka Kąkolewska, która zdobyła 16 punktów, z czego aż 11 blokiem.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Wspomnianą Sloetjes, dwukrotną triumfatorkę Ligi Mistrzyń i również dwukrotną srebrną medalistkę mistrzostw Europy, Stysiak nazywa zawodniczką światowej klasy. Uważa, że choć na razie obie grają po równo, to Holenderka będzie pierwszą atakującą. - Mam z nią zresztą świetny kontakt i bardzo mi pomaga - podkreśla Polka, którą we Włoszech nazywają "Maggie", tak samo jak kiedyś wielką Małgorzatę Glinkę-Mogentale.

Czytaj także:
Wilfredo Leon doczekał się piosenki o sobie. Nagrał ją polski raper
Vital Heynen celuje w medal olimpijski. "Brązu nie lubię, a przegranie finału byłoby głupie"

Była zawodniczka Grot Budowlanych Łódź, która dopiero 3 grudnia skończy 19 lat, w tym sezonie bardzo dobrze radziła sobie w Biało-Czerwonych barwach. Z reprezentacją Polski dotarła do półfinału mistrzostw Europy.

W drużynie Jacka Nawrockiego grała jako przyjmująca, natomiast w klubie jest atakującą. Na treningach wykonuje jednak wszystkie ćwiczenia dla przyjmujących, by być gotową do swoich reprezentacyjnych zadań. - Ustaliliśmy z trenerem klubowym, że w styczniu po turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk porozmawiamy, na jakiej pozycji widzi moją przyszłość - zdradza.

Choć Stysiak gra we Włoszech dopiero od kilku miesięcy, już teraz stwierdza, że decyzja o wyjeździe do tego kraju była najlepszą z możliwych. - Jestem szczęśliwa pod względem sportowym i prywatnym, choć czasu dla siebie nie mam za dużo - mówi "Super Expressowi" niezwykle utalentowana siatkarka.

Po pięciu kolejkach sezonu 2019/2020 zespół Stysiak i Kąkolewskiej zajmuje w tabeli Serie A 7. miejsce (3 wygrane, 2 porażki). Liderem jest drużyna Joanny Wołosz Imoco Volley Conegliano.

Źródło artykułu: