Pojedynek w Podpromiu zapowiadany był jako starcie dwóch niepokonanych drużyn w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet 2019/2020. Ekipa znad Wisłoka z dorobkiem 23 punktów wyprzedzała w tabeli swojego najbliższego rywala zaledwie o jedno oczko. Oczywistą kwestią było to, że po zakończeniu tego spotkania jeden z zespołów zapisze na swoje konto pierwszą porażkę w sezonie.
Początkowe nerwy szybciej opanowały podopieczne Ferhata Akbasa, które jako pierwsze uzyskały bezpieczną przewagę nad swoim przeciwnikiem (9:13). W grze rzeszowianek brakowało przede wszystkim kończącego ataku ze skrzydeł. W zespole przyjezdnych dla odmiany od początku wyróżniała się Wilma Salas. Po skutecznym bloku na Ali Frantti trener Developresu, Stephane Antiga poprosił o czas (14:19). Od tej pory Rysice wzięły się za odrabianie strat. Po punktowej zagrywce Kamili Witkowskiej gospodynie traciły już tylko jedno oczko (20:21). W emocjonującej końcówce to jednak policzanki zachowały więcej krwi wygrywając do 26.
Antiga bardzo szybko zmuszony został do wzięcia przerwy na żądanie w drugiej partii (1:5). Niezłą zmianę dała wspomniana wcześniej Frantti, która nieźle radziła sobie w zagrywce, dokładając asa serwisowego (6:8). W dalszej fazie seta Developres za wszelką cenę dążył do wyjścia na prowadzenie. Gra jednak toczyła się głównie punkt za punkt. Przy wyniku 18:20 trener Chemika poprosił o przerwę. Po raz kolejny jednak w decydującym fragmencie lepsze okazały się przyjezdne. Udany a tak świetnie dysponowanej Iriny Truszkiny zakończył tę część spotkania (21:25).
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Kamil Stoch o loteryjnym konkursie w Wiśle. "Nie można się było skupiać na wynikach"
Na początku trzeciego seta żadna z drużyn nie uzyskała większej przewagi. Minimalnie z przodu po autowym ataku Silvy Franco były rzeszowianki (8:6). Rysice ponownie punktowały przy serwisie Frantti (14:10). Skutecznie w ofensywie radziła sobie w tej części meczu Jelena Blagojević, czego nie można z kolei powiedzieć o Katarzynie Zaroślińskiej-Król. Policzanki odrobiły jednak straty (17:17), a po skutecznym ataku Mędrzyk wyszły na dwupunktowe prowadzenie (19:21). Mimo ambitnej walki do końca rzeszowiankom nie udało się odwrócić losów rywalizacji. Developres zapisał na swoje konto pierwszą porażkę, natomiast Chemik pozostaje z kompletem zwycięstw.
LSK, 6. kolejka
Developres SkyRes Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (26:28, 21:25, 23:25)
Developres: Valentin, Efimienko-Młotkowska, Blagojević, Zaroślińska-Król, Witkowska, Mlejnkova, Krzos (libero) oraz Frantti, Polańska, Kaczmar, Mlejnkowa
Chemik: Kowalewska, Salas, Wasilewska, Silva Franco, Mędrzyk, Truszina, Maj-Erwardt (libero) oraz Łukasik
MVP: Marlena Kowalewska (Chemik)
Czytaj także:
- Liga japońska: najlepszy weekend Bereniki Tomsi w NEC Red Rockets
- Siatkówka. PlusLiga. Pablo Crer: Chcę, by moja rodzina miała jak najlepiej