Joanna Kaczor w samych superlatywach wypowiada się o stylu pracy nowego trenera, Jerzego Matlaka oraz atmosferze panującej w drużynie. - U trenera Matlaka, z którym wcześniej nie miałam przyjemności pracować, zajęcia są bardziej urozmaicone, a jego poprzednik praktycznie skupiał się tylko i wyłącznie na hali - mówi na łamach Super Nowości siatkarka. - Cały czas mocno trenujemy i powoli już widać efekty. Atmosfera jest bardzo dobra, są zwycięstwa, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - dodaje. Zapytana o różnice między stylem prowadzenia kadry nowego trenera a Marco Bonitty mówi również, że istotną zmianą jest przełamanie bariery językowej, co jak doskonale pamiętamy, w przypadku byłego trenera prowadziło do wielu niedomówień.
Reprezentację Polski czekają teraz kwalifikacje do MŚ 2010 w Rzeszowie. - Awans wywalczą dwa zespoły, więc nie powinno być źle. Gramy przed własną publicznością i zrobimy wszystko, żeby jej nie zawieść - komentuje Joanna Kaczor, która liczy, że hala zapełni się po brzegi kibicami biało-czerwonej drużyny. - Na Lidze Światowej tłumy są od lat, ale na mecze kobiet też zaczyna przychodzić coraz więcej kibiców. Nie ukrywamy, że bardzo liczymy na wsparcie dopingiem podczas turnieju w Rzeszowie. Mamy nadzieję, że atmosfera będzie jak na spotkaniach Ligi Światowej - podsumowuje.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)