Chwila wolnego czasu na grę w golfa i łowienie ryb - rozmowa z Benjaminem Hardym, przyjmującym Jastrzębskiego Węgla

Po długim i wyczerpującym sezonie w PlusLidze Benjamin Hardy nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. Doświadczony przyjmujący reprezentacji Australii i Jastrzębskiego Węgla powrócił do swojego kraju, gdzie przygotowuje się obecnie do turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata. - Znalazłem jednak chwilę wolnego czasu na grę w golfa i łowienie ryb - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl siatkarz z Antypodów.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Jacek Konsek: Wróćmy nieco do przeszłości. Jastrzębski Węgiel zakończył sezon 2008/2009 na 3. miejscu. Pana zdaniem to sukces czy porażka?

Benjamin Hardy: Trzecie miejsce w poprzednim sezonie było dobrym wynikiem. Mieliśmy problemy podczas trwania rozgrywek, aby grać konsekwentnie i wspiąć się na wyżyny naszych możliwości. Suma summarum można powiedzieć, że trzecie miejsce było w miarę dobre. Nie należy także zapominać o finale Pucharu Challenge, co również należy rozpatrywać w kategoriach sukcesu.

Jest Pan zadowolony ze swojej formy podczas całego sezonu?

- Byłoby dobrze gdybym mógł podczas tego sezonu grać nieco lepiej. Trzeba powiedzieć, że miałem kilka trudnych momentów. Z drugiej strony, rozegrałem kilka naprawdę dobrych meczów i osiągnąłem sukces. Zawsze chcę grać jeszcze lepiej i cały czas nad tym pracuje.

Co teraz dzieje się z Benjaminem Hardym?

- Przebywam obecnie w Australii i przygotowuje się z kadrą narodową do turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata. Skupiam się przede wszystkim na powrocie do optymalnej formy fizycznej. Chcę być w bardzo dobrej dyspozycji kiedy ponownie zjawię się w Polsce.

A wakacje?

- Mój wakacyjny czas jest bardzo ograniczony. Moja córka uczęszcza do szkoły, a my, jako rodzina, ponownie adaptujemy się do życia w Australii. Znalazłem jednak chwilę wolnego czasu na grę w golfa i łowienie ryb.

Jaka była reakcja, kiedy po raz pierwszy dowiedział się Pan, że Jastrzębski Węgiel w nadchodzącym sezonie zagra w Lidze Mistrzów?

- Byłem bardzo szczęśliwy i początkowo nie mogłem w to uwierzyć. Dotarło to do mnie dopiero, kiedy otrzymałem potwierdzenie z klubu. Liga Mistrzów to coś wspaniałego zarówno dla nas siatkarzy, jak i dla kibiców. Już się nie mogę doczekać!

Wasi rywale w fazie grupowej Ligi Mistrzów (Panathinaikos Ateny, VfB Friedrichshafen, Copra Piacenza) są bardzo wymagający. Będziecie w stanie z nimi rywalizować jak równy z równym?

- Mecze w Lidze Mistrzów mają to do siebie, że zawsze są trudne. Dlatego właśnie te rozgrywki nazywane są Ligą Mistrzów. Zgadzam się, że wylosowaliśmy bardzo trudnych przeciwników i będziemy się musieli bardzo postarać, aby awansować do kolejnej rundy. Dla kibiców będzie to okazja do obejrzenia kilku dobrych spotkań. Z całą pewnością będziemy potrzebowali ich wsparcia.

Czy po sezonie spędzonym na polskich parkietach może Pan powiedzieć, że polska liga jest trzecią najsilniejszą w Europie, tuż za rosyjską i włoską?

- Generalnie rzecz biorąc, polska liga jest silna. W każdym meczu musisz grać naprawdę dobrze, jeśli chcesz wygrać pojedynek. Tak naprawdę nie jest ważne przeciwko komu rywalizujesz, zawsze musisz dać z siebie wszystko. Polska liga jest silna, a wasz kraj jest świetnym miejscem do gry. Podoba mi się tam.

W Jastrzębiu duże zmiany przed nowym sezonem. Odszedł Samica, Prygiel, Jurkiewicz i Rafa. Wciąż nie wiadomo co z Freriksem. Udało się jednak sprowadzić Pawła Abramowa, wielką gwiazdę rosyjskiej siatkówki. W mediach pojawiają się także inne nazwiska potencjalnych graczy Jastrzębskiego Węgla. Czy w nadchodzącym sezonie zespół będzie silniejszy?

- Myślę, że każdy zespół musi się rozwijać. W zeszłym sezonie mieliśmy dobrych zawodników, lecz mimo tego nie zawsze wszystko wiodło się po naszej myśli. Szkoda, że ich już nie będzie, ponieważ każdy z nich miał swój wkład w wyniki i osiągnięcia. Tworzyliśmy zgraną grupę. Myślę jednak, że możemy grać lepiej i być jeszcze mocniejszym zespołem w nadchodzącym sezonie.

Trwa obecnie 20. edycja Ligi Światowej. Kto Pana zdaniem ma największe szanse na triumf? Brazylia, Rosja a może… Polska?

- Polska jest silna i może wygrać z każdym. Ciężko przewidzieć kto będzie triumfatorem, więc nie podejmuję się typowania. Po prostu czerpię radość z siatkówki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×