Siatkówka. PlusLiga. Trefl - Grupa Azoty ZAKSA. Konsekwentna gra kluczem do sukcesu

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny udowodnili wysoką dyspozycję. Podopieczni Nikoli Grbicia w niedzielę pokonali Trefla Gdańsk 3:1 i wywieźli komplet punktów z Ergo Areny. Kluczem do sukcesu była konsekwentna gra.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
Aleksander Śliwka WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
Mistrzowie Polski byli uznawani za zdecydowanego faworyta i nie zawiedli swoich kibiców. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle trafiła jednak na godnego siebie przeciwnika - Trefl Gdańsk od początku rozgrywek spisuje się znakomicie i jest największą rewelacją pierwszych miesięcy sezonu.

Nic dziwnego, że podopieczni Nikoli Grbicia przyjechali nad morze na trudną przeprawę. - Było bardzo ciężko, ale właśnie tego się spodziewaliśmy. Przyjechaliśmy do Gdańska po zwycięstwo, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że Trefl gra bardzo dobrze w tym sezonie - powiedział Aleksander Śliwka.

Zobacz takżePlusLiga. Trefl - Grupa Azoty ZAKSA. Kędzierzynianie mieli duże problemy. "Ciężko zatrzymać gdańszczan na skrzydłach"

Ogromnych emocji dostarczyła trzecia partia. Ekipa z Trójmiasta prowadziła, ale nie potrafiła skończyć dziewięciu piłek setowych. Więcej zimnej krwi zachowali bardziej doświadczeni kędzierzynianie i to oni wygrali 36:34. To był moment zwrotny. - Myślę, że przełomowy był trzeci set. Goniliśmy rywali od początku do końca i udało się ich przegonić. Fajnie, że zwyciężyliśmy w tej bardzo długiej partii - dodał reprezentant Polski.

Gospodarzy podłamała przegrana końcówka i nie nawiązali walki w czwartej odsłonie. Przyjezdnych do triumfu poprowadził właśnie 24-letni Śliwka, który otrzymał statuetkę MVP. Zawodnik Grupy Azoty ZAKSY zdobył aż 23 punkty. Atakował ze skutecznością aż 76 procent. - W czwartym secie było trochę łatwiej, ponieważ przełamaliśmy przeciwnika - przyznał.

Zobacz takżeRekordowy Bartłomiej Bołądź. Punkty, bloki, asy 9. kolejki PlusLigi
Mistrzowie Polski przeczekali dobre momenty gdańszczan i dopiero później zaatakowali. - Cieszy mnie reakcja naszego zespołu na kłopoty i momenty świetnej gry przeciwnika. Przeczekaliśmy to i zrealizowaliśmy swoje założenia. Wygraliśmy za trzy punkty dzięki konsekwentnej grze - podsumował Śliwka.

ZOBACZ WIDEO Siatkówka. Marcin Komenda ostro po porażce. "Na usta cisną się same wulgarne słowa"
Czy Aleksander Śliwka zasłużył na statuetkę MVP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×