Jeszcze do niedawna wydawało się, że Polaków i Finów dzieli przepaść nie do pokonania w ciągu co najmniej kilku najbliższych lat. Reprezentacja Finlandii była mało znaczącą drużyną, która nie osiągała sukcesów na arenie międzynarodowej, zaś biało-czerwoni od dłuższego czasu zaliczani są do światowej czołówki. Jednak piłka siatkowa zmienia się szybciej niż nam się wydaje. Mimo że wcale nie odstajemy od siatkarskiej elity, inne ekipy również nie śpią, ciężko pracując na to, by dołączyć do grona "elity". Najlepszym tego dowodem jest team Finlandii prowadzony przez Mauro Berruto, który stworzył go od początku do końca. Wygrana w Lidze Europejskiej, czwarta lokata na Mistrzostwach Europy w Moskwie w 2007 r., spektakularne zwycięstwo nad zespołem Canarinhos w IV kolejce grupowych rozgrywek Ligi Światowej 2009 - wszystko to sprawia, że opinie, jakoby Polacy i Finowie należeli do różnych klas, należy odłożyć do lamusa.
Już niebawem wszystkie poglądy na temat siatkarskich różnic pomiędzy obiema ekipami zostaną ze sobą skonfrontowane. Oto bowiem po przeciwnych stronach siatki staną siatkarze z Finlandii i Polski, dla których zbliżające się spotkania mają kluczowe znaczenie w kontekście dalszych rozgrywek tegorocznej edycji "Światówki". Na chwilę obecną oba teamy mogą się pochwalić identyczną ilością zdobytych oczek. Dorobek punktowy zarówno Polaków, jak i Finów wynosi jedenaście punktów. Oznacza to, iż najbliższe mecze przesądzą o tym, kto uplasuje się na drugim miejscu w grupie D, jednocześnie realnie zwiększając swoje szanse na otrzymanie od FIVB tzw. dzikiej karty, która gwarantuje udział w turnieju finałowym w Belgradzie. Jednak nie tylko dwumecz w Finlandii zadecyduje o tym, kto znajdzie się w grupie tuż za Brazylią. Następnie czekają nas kolejne potyczki z Finami, lecz tym razem rywalizacja przeniesie się do Bydgoszczy. Zanim jednak konfrontacje w Polsce, trzeba uporać się z rywalami na wyjeździe.
Zadanie, jakie czeka naszych reprezentantów, nie jest bynajmniej łatwe. Podopieczni Mauro Berruto z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej, zaś ich forma wyraźnie zwyżkuje. Poza tym przyjdzie nam się z nimi mierzyć w momencie, w którym w ich składzie nie będzie już brakować podstawowych graczy. Jedynym wyjątkiem jest Tuomas Sammelvuo, który narzeka na kontuzję mięśni brzucha, przez co najprawdopodobniej nie wystąpi w dwumeczu w Tampere. Ostatnie wyniki naszych najbliższych rywali również zwiastują spore emocje. Szczególny podziw budzi ostatnie zwycięstwo Finów nad ekipą Canarinhos. Po dwóch przegranych partiach Suomi nie złożyli broni. Wręcz przeciwnie - wyszli z opresji i wyrównali stan meczu na 2:2. W tie-breaku zaś dali się ponieść grze i nieustępliwie czekali na błąd przeciwnika. Ich cierpliwość i pasja zostały nagrodzone - Finowie zwyciężyli w pojedynku 3:2, przez co wprawili w osłupienie niemal cały siatkarki świat, bowiem Canarinhos byli do tamtej chwili jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach. Owa wygrana stawia ich w bardzo korzystnym świetle. Przypomnijmy, iż tydzień wcześniej z Brazylijczykami starli się Polacy, którzy jednak nie byli w stanie ugrać w potyczkach z podopiecznymi Bernardo Rezende choćby seta. Czy więc powinniśmy się bać nadchodzących konfrontacji?
Reprezentacja Finlandii niewątpliwie ma się czym pochwalić. Z polskich boisk znamy przede wszystkim głównego atakującego Suomi - Mikko Oivanena. Znajduje się on obecnie na trzecim miejscu w rankingu na najlepiej punktujących zawodników. To znak ostrzegawczy dla naszych siatkarzy przy siatce, choć w odpowiedzi mamy przecież aktualnie najlepszego blokującego grupowych rozgrywek Ligi Światowej - Marcina Możdżonka. Także i Pasi Hyvärinen może być zaliczany do asów w rękawie selekcjonera reprezentacji Finlandii. Libero fińskiej drużyny to obecnie najlepszy zawodnik na swojej pozycji. Nie tylko świetnie przyjmuje i broni, ale ma również i inne zalety. Przede wszystkim posiada niesamowite wyczucie w grze, fantastycznie się ustawia i przejmuje na siebie ciężar przyjęcia. Między innymi jego obrony poderwały Suomi do walki z Canarinhos, kiedy przegrywali w pojedynku 0:2. Warto również dodać, iż siłą Finlandii jest ich zespołowość, a także wola walki. Zespół ten nie może pochwalić się długim stażem w rywalizacji z najlepszymi ekipami świata, lecz ma potencjał, na który trzeba uważać.
Wszystkie walory reprezentacji prowadzonej przez Mauro Berruto nie stawiają jednak naszych siatkarzy pod ścianą. Wręcz przeciwnie - powinny zmobilizować ich do jeszcze lepszej gry i walki o każdy metr kwadratowy boiska. Polska kadra nie może mieć żadnych kompleksów, gdyż również posiada swoje atuty. Poza wymienionym już Marcinem Możdżonkiem, możemy cieszyć się z młodych przyjmujących, którzy już niedługo będą mieli możliwość przebojem wedrzeć się do ścisłej reprezentacji Polski. Mowa tu o perspektywicznym Bartoszu Kurku oraz równie ambitnym Zbigniewie Bartmanie. Także i inni zawodnicy, m.in. Jakub Jarosz, są w pełni przygotowani do tego, być wyjść na parkiet w Tampere i rozegrać świetny mecz, dający biało-czerwonym zwycięstwo. W składzie Polaków brakuje jedynie Michała Bąkiewicza, który dostał wolne od polskiego trenera. W zaistaniałej sytuacji Daniel Castellani będzie miał do dyspozycji trzech przyjmujących oraz czterech środkowych.
Ostatnie wyniki naszych ulubieńców również są pokrzepiające. Podopieczni Castellaniego zapomnieli już o nieudanych starciach z Canarinhos i dwukrotnie pokonali reprezentację Wenezueli. Małymi kroczkami dążymy więc do drugiej lokaty w grupie D, przygotowując się do kolejnych dwumeczów. Los jednak chciał, że ostatnie dwa weekendy grupowych rozgrywek World League upłyną nam pod znakiem rywalizacji z Finami. Najważniejsze jest to, że Polacy otwarcie mówią o tym, że ostatnie zwycięstwo kadry Suomi nad Brazylijczykami nie wzbudza w nich obawy przed nadchodzącymi spotkaniami. Niech więc będzie to dobrym prognostykiem przed piątkowym i sobotnim pojedynkiem. Oba mecze rozegrają się o godzinie 17:30 czasu polskiego. Transmisję przeprowadzą tradycyjnie Polsat oraz Polsat Sport. Na relację live zapraszamy również do portalu SportoweFakty.pl.
Typy ekspertów SportoweFakty.pl na mecze Finlandia - Polska:
Marek Magiera: 1:3 i 1:3
Grzegorz Wagner: 3:1 i 3:1
Waldemar Wspaniały: 3:1 i 2:3
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)