Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Sensacja w Apeldoorn! Turczynki na deskach

Materiały prasowe / volleyball.world / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Niemiec
Materiały prasowe / volleyball.world / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Niemiec

W meczu otwarcia turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio Turczynki nie wywiązały się z roli faworytek. Sensacyjnie triumfowały Niemki, które zainkasowały komplet punktów (3:1).

Niedługo przyszło czekać faworytkom tego turnieju, Turczynkom, na weryfikację obecnej formy. Po asie serwisowym Hanny Orthmann, to Niemki prowadziły 5:3. Trener Giovanni Guidetti starał się reagować na sytuację na boisku posyłając do boju drugą rozgrywającą, Cansu Ozbay (16:9). Efektownym blokiem w końcówce seta popisała się Camila Weitzel, a wynik coraz bardziej "odjeżdżał" wicemistrzyniom Europy (21:13). Blok na Ebrar Karakurt zakończył premierową odsłonę meczu (25:15).

Nasze zachodnie sąsiadki błyskawicznie trafiły z nieba do piekła, bo drugą partię spotkania otworzyły wynikiem 0:4. Błędy zaczęła popełniać Louisa Lippmann i Niemki nie mogły zapunktować przy własnej zagrywce. Bezbłędna w ataku z prawego skrzydła była za to Hande Baladin. Zawodniczka Eczacibasi Stambuł, uważana za jeden z największych talentów tureckiej siatkówki, skończyła akcję na 4:10. Wyglądało to trochę tak, jakby w przerwie między setami obie drużyny wymieniły się koszulkami. Momentami rażąca nieskuteczność Niemek uniemożliwiła im podjęcie rękawicy w tym secie (14:20). Błąd dotknięcia siatki po stronie niemieckiej zakończył drugą partię meczu (21:25).

Najładniejszą i najdłuższą akcję tego pojedynku zakończyła Zehra Gunes, a skrzydłowe, bo po kilku powrotach piłki z jednej na drugą stronę siatki skrzydłowym zabrakło już tlenu (12:8). Niemki jednak nie dawały za wygraną i utrzymywały zaliczkę wypracowaną w początkowym fragmencie seta. Po ataku po bloku Weitzel o czas poprosił Giovanni Guidetti (23:20). Autowa zagrywka Seymy Ercan przesądziła o tym, że znalazły się one w nie lada tarapatach (25:21).

W poczynania wicemistrzyń Europy wkradło się dużo nerwowości, ale nastroje punktowym blokiem ochłodziła nieco Eda Erdem (7:7). Chwilę później z piłką nie spotkała się Jennifer Geerties, zasięg swojej koleżanki przeceniła nieco Denise Hanke. O czas przy stanie 14:14 poprosił Felix Koslowski. Wojnę nerwów lepiej przetrwały Niemki, które po ataku Lippmann w kontrze prowadziły już 20:18. Bohaterką spotkania została Hanna Orthmann, dając swojemu zespołowi piłki meczowe. Drugą z nich na punkt zamieniła Lippmann (25:21).

Niemcy - Turcja 3:1 (25:15, 21:25, 25:21, 25:21)

Niemcy: Weitzel, Geerties, Hanke, Lippmann, Orthmann, Schoelzel, Pogany (libero) oraz Poll, Mollers

Turcja: Baladin, Gunes, Ismailoglu, Karakurt, Erdem, Akyol, Akoz (libero) oraz Boz, Ozbay, Yildirm, Ercan

Zobacz również:
Siatkówka. Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Ile zespołów awansuje? (zasady)
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. W Apeldoorn cisza przed kwalifikacjami

ZOBACZ WIDEO Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Elitsa Vasileva: Wyjazd na igrzyska jest wystarczającą motywacją

Komentarze (5)
avatar
Robinsław Kruzowicz
7.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jesteś wart swojego idola! nie zauważyłeś wyniku? 21:15?!!! 
Kim Un Yest
7.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Sensacja, Niemki wygraly 4:0 wg relacji syfow ;D 
avatar
Sotar
7.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli przegrane mecze kontrolne turycznek to nie był przypadek. Myślę że turczynki po tej porażce mogą mieć problem z wyjściem z grupy, moim zdaniem ich grupa jest bardziej wyrównana. A teraz t Czytaj całość
Igor Kowalik
7.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Niemki.