Joanna Wołosz z Pucharem Włoch. Nieudany turniej dla Magdaleny Stysiak

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Joanna Wołosz
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Joanna Wołosz

Rozgrywająca reprezentacji Polski, Joanna Wołosz, po raz pierwszy w karierze wywalczyła Puchar Włoch. Jej zespół, Imoco Volley Conegliano w finale pokonał bez straty seta Unet E-work Busto Arsizio.

W finale tegorocznej edycji Pucharu Włoch spotkali się obecny lider żeńskich rozgrywek Imoco Volley Conegliano z wiceliderem Unet E-work Busto Arsizio. Emocji było jak na lekarstwo. Ekipa Joanny Wołosz zdecydowanie zdominowała rywalki, triumfując 3:0 (25:20, 25:18, 25:16). Dla ekipy prowadzonej przez Danielle Santarelliego to dopiero drugi triumf w tych rozgrywkach, mimo że zespół brał udział w czterech ostatnich finałach rywalizacji pucharowej. Dla Polki, pierwsze takie trofeum w karierze.

W ekipie triumfatorek bohaterką była Raphaela Folie (9/10 w ataku, 3 bloki). Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się także reprezentantka Włoch Paola Egonu (17/24 w ataku). Rozgrywająca polskiej kadry dorzuciła 3 punkty (2/3 w ataku, 1 blok), zgarnęła również statuetkę MVP turnieju. W ekipie przegranych liderką ataku była Sara Bonifacio (7 punktów, 7/9 w ataku). Szansę gry otrzymała także legenda włoskiej siatkówki, Francesca Piccinini (2 punkty, 71 proc. przyj. poz.).

W drodze po trofeum ekipa Imoco Volley Conegliano pokonała w ćwierćfinale Reale Mutua Fenera Chieri w składzie z Kają Grobelną 3:0 (25:21, 25:12, 25:14), w półfinale natomiast Savino Del Bene Scandicci Agnieszki Kąkolewskiej i Magdaleny Stysiak 3:0 (25:15, 25:19, 25:23). We wspomnianym spotkaniu nasza środkowa zgromadziła na swoim koncie 7 punktów (6 ataków, 1 blok), pojawiając się na boisku od drugiego seta. Atakująca polskiej kadry nie zachwyciła, dorzucając do dorobku drużyny 10 punktów, przy zaledwie 31 proc. skuteczności ataku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w futsalu

Bez błysku Magdalena Stysiak zaprezentowała się również we wcześniejszym ćwierćfinale, w którym jej zespół łatwo uporał się z Epiu Pomì Casalmaggiore. Kąkolewska w tym meczu nie wystąpiła, natomiast Stysiak wyszła w podstawowym składzie, kończąc spotkanie z bilansem 6 skończonych piłek na 20 otrzymanych. Nasza zawodniczka uzupełniła dorobek trzema blokami.

Na etapie półfinału odpadła inna nasza przedstawicielka Katarzyna Skorupa, której Saugella Monza przegrała w trzech setach (16:25, 21:25, 22:25) z Unet E-Work Busto Arsizio. Warto podkreślić, że w ćwierćfinale zespół polskiej rozgrywającej niespodziewanie wyeliminował trzecią ekipę Serie A i obrońcę trofeum sprzed roku, w składzie z Zuzanną Górecka, triumfując 3:1 (12:25, 25:18, 25:21, 25:20). Młoda przyjmująca pojawiała się na boisku w roli zmienniczki w trzech ostatnich setach, zapisując na swoim koncie 6 punktów.

Czytaj także: 

Siatkówka. Francesca Piccinini jak wino. Im starsza, tym seksowniejsza. 41-latka wraca do gry!

Liga Mistrzyń: Magdalena Stysiak błyszczała. Poprowadziła Savino Del Bene Scandicci do istotnego zwycięstwa

Komentarze (0)