Siatkówka. Reprezentacja Polski. Michał Kubiak o pozostaniu Vitala Heynena. "Nikt nie brał innej opcji pod uwagę"

Newspix / Na zdjęciu: Michał Kubiak
Newspix / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Igrzyska Olimpijskie w Tokio zostały przesunięte na 2021 rok. Polski Związek Piłki Siatkowej poinformował, że kontrakt Vitala Heynena z naszą reprezentacją będzie kontynuowany. - Nikt nie brał innej opcji pod uwagę - skomentował Michał Kubiak.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że turniej odbędzie się dopiero za rok. - Wszyscy jesteśmy trochę zawiedzeni tym, że te igrzyska zostały przełożone. Do końca byłem optymistą, bo bardzo zależało mi na tym, żeby odbyły się w terminie. Co dla jednych jest minusem, dla innych jest plusem. Część zawodników zdoła wyleczyć kontuzje, lepiej przygotować się na przyszły rok - powiedział Michał Kubiak w programie "Poranek z Polsatem Sport".

Kapitan naszej reprezentacji nie jest zaskoczony pozostaniem Vitala Heynena na stanowisku szkoleniowca. - Myślę, że to była tylko formalność i kwestia przepisania tego na papier. Nikt chyba nie brał pod uwagę innej opcji, nawet sam Vital. Dla nas, jako drużyny, nie zmienia to dużo. Jeśli już, to tylko na plus, bo będziemy mieli więcej czasu, by się dobrze zgrać i jeszcze lepiej rozumieć - dodał.

Jakie są plany kadry na najbliższe miesiące? - W tym momencie wszyscy możemy planować, ustalać różne rzeczy, ale życie weryfikuje nas bardzo szybko. Wstępny plan jest taki, że w maju mamy się spotkać na kilkanaście dni, później również na kilkanaście dni w czerwcu. Kolejne zgrupowanie zależy od tego, kiedy i czy w ogóle będzie Liga Narodów. Nie wiem, jaki to będzie okres przed rozpoczęciem turnieju. Na chwilę obecną pomysł jest taki, by w Lidze Narodów zagrać w najmocniejszym składzie i maksymalnie wykorzystać ten czas - podkreślił doświadczony siatkarz.

ZOBACZ WIDEO: Pozytywy i negatywy przełożonych igrzysk. Robert Korzeniowski o szansach i zagrożeniach dla polskich sportowców

Kubiak ma już 32 lata. - Nie jestem już młody, a tym bardziej perspektywiczny. Czuję się na siłach, żeby jeszcze przez ten rok trenować na maksymalnych obrotach i jak najlepiej przygotować się do sezonu reprezentacyjnego, tak by być w szczytowej formie na igrzyska w Tokio. Przez ten rok może się wiele wydarzyć, również w życiu sportowca. Przesunięcie igrzysk nie zmienia mojego nastawienia. Chcę tam pojechać i walczyć o zwycięstwo - zapewnił.

Przyjmujący skomentował sytuację związaną z występami w Leo Shoes Modena. Miał wzmocnić włoski klub przed play-offami, jednak ruch nie doszedł do skutku, bo rozgrywki zostały zawieszone. - Sezon w Japonii skończył się bardzo szybko, bo już 29 lutego. Musiałem poszukać jakiejś opcji, która pozwoliłaby mi podtrzymać formę. Gra w Modenie wydawała się najlepszą z nich. Miało być fajnie, miałem tam jechać, potrenować, pograć i pomóc drużynie w odniesieniu sukcesu. Tak się jednak nie stało. Życie pokrzyżowało mi plany, nie tylko zresztą mi, ale wszystkim - stwierdził Kubiak.

Polak planuje przylecieć od kraju, ale w tej chwili ma związane ręce. - Chciałbym już wrócić do Polski, bo to mój kraj i chciałbym się wreszcie zobaczyć z rodziną. Próbowaliśmy dowiedzieć się, jak wygląda akcja "Lot do domu", ale ostatni wylot z Tokio jest 3 kwietnia i się nie załapaliśmy. Przez najbliższe cztery tygodnie nie planujemy więc powrotu. Poczekamy, jak się sytuacja rozwinie. Może na początku maja uda się wrócić do domu - zakończył.

Zobacz takżeFabian Drzyzga: Możemy wykorzystać ten czas, by stać się jeszcze mocniejszą ekipą (wywiad)
Zobacz także
Transfery. Siatkówka. Bartosz Bednorz podpisał kontrakt z Zenitem Kazań

Komentarze (0)